Temat wysokiego bezrobocia w czasach rządów Platformy Obywatelskiej i PSL stał się jednym z tematów kampanii wyborczej PiS.
Kampania wyborcza: PiS oskarża PO o wysokie bezrobocie, PO oskarża PiS o wysoką inflację
Prawo i Sprawiedliwość w jednym ze spotów stwierdziło, że bezrobocie w Polsce w czasie rządów Donalda Tuska wynosiło 15 proc. Sąd - w trybie wyborczym - zakazał PiS rozpowszechniania tej informacji ponieważ, jak argumentował sędzia Jacek Tyszka, bezrobocie za rządów PO nigdy nie osiągnęło poziomu 15 proc. a 14 proc. przekraczało tylko przez trzy miesiące (najwyższe - 14,4 proc. - było w lutym 2023 roku).
W reakcji na to PiS zaczął podawać w mediach społecznościowych tę ostatnią liczbę podkreślając przypominając o znacznie wyższym niż obecnie bezrobociu za czasów rządu PO-PSL.
Tymczasem politycy Koalicji Obywatelskiej zwrócili uwagę, że 14,4 proc. to jednocześnie poziom inflacji w 2022 roku według danych GUS. Już wcześniej Platforma Obywatelska rozpoczęła kampanię w ramach której na billboardach przekonywała, że "PiS=drożyzna".
Prezes PiS Jarosław Kaczyński przekonywał, że wyższy poziom inflacji to cena za to, że mimo pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 i wojny na Ukrainie w Polsce nie wzrosło bezrobocie. Zazwyczaj zdecydowane zwalczanie inflacji poprzez gwałtowne podnoszenie stóp procentowych prowadzi bowiem do wzrostu bezrobocia.