Zdaniem ekspertów Naczelny Sąd Administracyjny nie będzie już tak łatwo odrzucał skarg kasacyjnych. Będzie musiał je dokładnie analizować. I jeśli uzna, że skarga nie spełnia wszystkich ustawowych wymagań, wezwie do jej uzupełnienia. Dziś tego robić nie musi, co zakwestionował Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 8 kwietnia. Uznał, że automatyczne odrzucanie skarg mających braki narusza prawo do sądu.
Zmiana podejścia
– Przede wszystkim NSA powinien teraz wzywać do uzupełnienia zarzutów podstaw kasacyjnych. Nie będzie już mógł automatycznie odrzucać skarg czy ich oddalać, uznając, że nie zostały dość precyzyjnie sformułowane – uważa Adrian Jonca, doradca podatkowy, partner w kancelarii Wolf Theiss.
Orzeczenie TK wprost dotyczy tylko skarg kasacyjnych odrzuconych z powodu niezamieszczenia w nich wniosku o uchylenie lub zmianę orzeczenia wraz z oznaczeniem zakresu tego żądania. Zdaniem Joncy wyrok będzie jednak miał przełożenie na inne przypadki.
– Intencja Trybunału jest bardzo czytelna. Prawo do sądu nie może być ograniczane przez automatyzm oceny formalnych wymogów skargi kasacyjnej – tłumaczy Adrian Jonca.
Krzysztof Musiał, doradca podatkowy, partner w kancelarii Musiał i Partnerzy, potwierdza, że to bardzo istotne orzeczenie, które z pewnością zmieni nastawienie NSA do kwestii formalnych wnoszenia skarg kasacyjnych.