Zapoznanie się bez doręczenia
W orzecznictwie zwraca się uwagę, że pisma kierowane do strony postępowania administracyjnego muszą być imienne, czyli powinny wymieniać stronę jako indywidualnie oznaczonego adresata. Naczelny Sąd Administracyjny w Krakowie w wyroku z 2 lutego 2000 r. (sygn. II SA/Kr 298/00) wyjaśnił, że stanowisko, zgodnie z którym doręczenie decyzji tylko jednemu ze współmałżonków wywiera taki sam skutek, jakby doręczono ją obojgu, należy uznać za błędny, gdyż nie znajduje uzasadnienia w przepisach prawa.
NSA w Gdańsku w wyroku z 29 maja 2003 r. (sygn. II SA/Gd 1735/00) podkreślił, że doręczenie jednego pisma obojgu małżonkom jest sprzeczne z art. 40 k.p.a. W sytuacji, gdy w jednej kopercie dwóm adresatom przesyłany jest jeden egzemplarz decyzji, brak jest bowiem podstaw do stwierdzenia, że domownik odebrał przesyłkę kierowaną do drugiego adresata. Przesyłka ta jest tylko jedna i zostaje doręczona tylko osobie kwitującej jej przyjęcie. Osoba ta nie ma zaś możliwości przekazania przesyłki drugiemu adresatowi, gdyż przesyłka jest jedna. Może ona jedynie umożliwić drugiemu adresatowi zapoznanie się z treścią decyzji. Nie jest to jednak równoznaczne z doręczeniem decyzji i rozpoczęciem biegu terminu do wniesienia środka odwoławczego.
Należy pamiętać, że rozpoczęcie biegu terminu do wniesienia odwołania od decyzji organu I instancji jest uzależnione od doręczenia (ogłoszenia) decyzji stronie postępowania (art. 129 § 2 k.p.a.). Przez doręczenie decyzji należy zaś rozumieć doręczenie jej w sposób unormowany w art. 39–47 k.p.a. W konsekwencji o uchybieniu terminowi do złożenia odwołania można mówić tylko wtedy, gdy doręczenia zaskarżonego orzeczenia dokonano zgodnie z przepisami k.p.a.
W myśl wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z 9 kwietnia 2010 r. (sygn. III SA/Łd 25/10) również w sytuacji, gdy w sprawie brak jest ustaleń, czy w przesyłce, którą odebrał jeden z małżonków, znajdowały się dwa egzemplarze decyzji, a tym samym nie ustalono, czy odbierający miał możliwość przekazania przesyłki drugiemu małżonkowi czy też mógł jedynie umożliwić drugiemu adresatowi zapoznanie się z treścią decyzji, należy uznać, że takie doręczenie nie jest równoznaczne z doręczeniem decyzji i rozpoczęciem biegu terminu do wniesienia środka odwoławczego.
WSA w Gdańsku w wyroku z 27 listopada 2013 r. (sygn. II SA/Gd 711/13) podkreślił, że w sytuacji, gdy małżonkowie nie wskazali w podaniu jednego z nich jako upoważnionego do odbioru pism, organ nie może wysłać im decyzji w jednej przesyłce. Sąd stwierdził, że przesyłka zawierająca decyzję, adresowana wspólnie do małżonków, nie tylko narusza art. 40 k.p.a., ale także nie może być uznana za skutecznie doręczoną w żadnym z trybów doręczeń określonych w k.p.a., w tym również w trybie doręczenia zastępczego przewidzianym w art. 44 k.p.a. W wyniku nieprawidłowego zaadresowania przesyłki wspólnie do wielu stron postępowania nie można bowiem w ogóle uznać, że wystąpiła niemożność doręczenia pisma w sposób wskazany w art. 42 i art. 43 k.p.a., co – w świetle art. 44 § 1 k.p.a. – stanowi przesłankę zastosowania trybu doręczenia zastępczego. W sytuacji, gdy przesyłka ma więcej niż jednego adresata, nie ma bowiem możliwości ustalenia, w stosunku do którego z nich zachodziła niemożność doręczenia pisma w sposób wskazany w art. 42 i art. 43 k.p.a.
Zakwestionowanie przez stronę
W wyroku z 9 grudnia 2010 r. (sygn. II OSK 1862/09) NSA zajął nieco odmienne stanowisko. Sąd przyjął w nim, że sytuacja, w której korespondencja organów (zawiadomienie o wszczęciu postępowania, decyzja organu I instancji) była w danej sprawie kierowana wspólnie do małżonków w jednym piśmie, nie pozwala na postawienie tezy, że w przypadku potwierdzenia odbioru przesyłki przez jednego ze współmałżonków drugi małżonek został pominięty w postępowaniu tak, jakby w ogóle nie kierowano do niego przesyłki. Sąd stwierdził, że doręczenie przesyłki zaadresowanej wspólnie do obojga małżonków do rąk jednego jest skuteczne również wobec drugiego małżonka, chyba że zakwestionuje on i podważy sposób doręczenia. Takie stanowisko zawarto także m.in. w wyroku NSA z 17 maja 2012 r. (sygn. I OSK 764/11). Przyjęto, że zasadnicze znaczenie ma nie tyle to, w jaki sposób dokonywano doręczenia pisma, ile to, czy strona mogła realizować przysługujące jej uprawnienia (por. wyrok WSA we Wrocławiu z 6 sierpnia 2013 r., sygn. II SA/Wr 393/13). Również takie stanowisko sądów pozwala jednak na przyjęcie, że w sytuacji, gdy doręczenie przesyłki, zaadresowanej wspólnie do obojga małżonków, nastąpiło do rąk jednego z nich, drugi małżonek może zakwestionować i podważyć taki sposób doręczenia.