Rodzice nadają imiona dzieciom według swego uznania, ale w ramach ustawowych ograniczeń i pod okiem Urzędu Stanu Cywilnego. Dość wskazać, że kwestie te regulują dwie ustawy: prawo o aktach stanu cywilnego i ustawa o zmianie imienia i nazwiska.
Zgłoszenie urodzenia i imion
Imię dziecka lub co najwyżej dwa, gdyż obecnie więcej imion nadać w Polsce nie można, wskazuje w Urzędzie Stanu Cywilnego osoba zgłaszająca urodzenie dziecka. W praktyce jest to jeden z rodziców, najczęściej ojciec (choć naturalnie mogą być oboje). Na dopełnienie formalności jest 21 dni od wystawienia karty urodzenia dziecka przez osobę, która odebrała poród, a więc lekarza czy położną, którzy przekazuje dokument do USC najpóźniej 3 dnia od wystawienia. Akt urodzenie sporządzany jest w USC niezwłocznie i bezpłatnie po zgłoszeniu rodzica (rodziców).
Czy Kuba jest legalny? Może trzeba wpisać Jakuba?
Odbywa się to pod kontrolą kierownika USC (lub jego zastępcy) baczącego, aby zgłaszane imię lub imiona, które będą zamieszczone w akcie urodzenia, nie były w formie zdrobniałej oraz nie miały charakteru ośmieszającego lub nieprzyzwoitego, jak wymaga ustawa. I tu mogą zacząć się schody: czy np. bardzo popularne imię Kuba będące jakimś jednak zdrobnieniem od Jakuba, zarejestrować czy nie i wpisać do akt Jakuba ?
Kiedy kierownik USC ma wątpliwości czy imię spełnia warunku ustawy, może skorzystać z opinii Rady Języka Polskiego (choć jej wskazania nie są wiążące) lub sam sprawdzić znaczenie zgłoszonego imienia.
- Kiedyś rozpatrywałem wniosek rodziców zgłaszających dla chłopca imię Otoro pochodzenia japońskiego, więc sprawdziłem, że nie wyraża ono nic obraźliwego i je zarejestrowałem. Co się tyczy imienia Kuby to ja bym przyjął takie zgłoszenie. Choć jest to zdrobnienie to przyjęło się już jako samodzielne imię, ale Kubusia bym nie zarejestrował - mówi "Rzeczpospolitej" Karol Lipiński, prezes Stowarzyszenie Urzędników Stanu Cywilnego.