Ministerstwo Sprawiedliwości ma pomysł, jak walczyć ze zbyt długo trwającymi procesami karnymi. Nowością jest rozszerzenie instytucji, które pozwalają kończyć postępowanie już na pierwszej rozprawie.
A jest o co walczyć – średni czas trwania w Polsce procesu karnego (sąd rejonowy) to niespełna pół roku, ale w niektórych sądach (np. warszawskich) – prawie dwa lata.
Pomóc mają ugoda z prokuratorem i dobrowolne poddanie się karze. Polega ono na złożeniu przez oskarżonego przed sądem wniosku o wymierzenie kary uzgodnionej z prokuratorem i za zgodą pokrzywdzonego.
MS szykuje projekt, w którym chce, by już przed prokuratorem można było składać wnioski o wyrok bez rozprawy w sprawach poważniejszych – o wszystkie występki, a więc czyny zagrożone karą do 15 lat więzienia, np. rozbój czy nielegalną adopcję.
Samych tylko przestępstw rozbójniczych było w ubiegłym roku ponad 26,5 tys.