Więcej wyroków zapadnie bez procesu

Nawet oskarżeni o cięższe przestępstwa zaproponują karę, jaką powinien im wymierzyć sąd

Aktualizacja: 17.08.2010 13:46 Publikacja: 17.08.2010 03:19

Więcej wyroków zapadnie bez procesu

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Ministerstwo Sprawiedliwości ma pomysł, jak walczyć ze zbyt długo trwającymi procesami karnymi. Nowością jest rozszerzenie instytucji, które pozwalają kończyć postępowanie już na pierwszej rozprawie.

A jest o co walczyć – średni czas trwania w Polsce procesu karnego (sąd rejonowy) to niespełna pół roku, ale w niektórych sądach (np. warszawskich) – prawie dwa lata.

Pomóc mają ugoda z prokuratorem i dobrowolne poddanie się karze. Polega ono na złożeniu przez oskarżonego przed sądem wniosku o wymierzenie kary uzgodnionej z prokuratorem i za zgodą pokrzywdzonego.

MS szykuje projekt, w którym chce, by już przed prokuratorem można było składać wnioski o wyrok bez rozprawy w sprawach poważniejszych – o wszystkie występki, a więc czyny zagrożone karą do 15 lat więzienia, np. rozbój czy nielegalną adopcję.

Samych tylko przestępstw rozbójniczych było w ubiegłym roku ponad 26,5 tys.

Dziś z instytucji dobrowolnego poddania się karze i ugody z prokuratorem korzystają głównie drobni przestępcy, oskarżeni np. o włamania, jazdę po pijanemu czy znieważenie policjanta. Chodzi o przestępstwa zagrożone karą do dziesięciu lat więzienia.

– To bardzo dobry pomysł – ocenia krakowski prokurator Jacek Skała. I twierdzi, że dziś wnioskiem o ugodę kończy się średnio połowa spraw, które wpływają do prokuratury. Ponad 90 proc. jest następnie akceptowane przez sąd.

[wyimek]210 tysięcy oskarżonych w 2009 roku usłyszało wyrok bez przeprowadzania procesu[/wyimek]

Nowości jest więcej. Sąd wraz z obrońcą i prokuratorem będzie musiał starannie przygotować każdy proces na wstępnym posiedzeniu. Chodzi m.in. o ustalenie terminów rozpraw, kolejności czynności procesowych, przesłuchań świadków. Takie planowanie ma być obowiązkowe dla wszystkich spraw, które do wydania wyroku wymagają kilku rozpraw.

– Dobra organizacja nawet dużej sprawy karnej jest możliwa i pozwoli zaoszczędzić sporo czasu i kosztów – twierdzi prokurator Tomasz Szafrański, zastępca dyrektora Departamentu Legislacyjno-Prawnego w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Problem trwających długo procesów narasta bowiem w szybkim tempie. A do sądów wpływa coraz więcej spraw karnych. W 2009 r. było ich 680 tys., dziesięć lat temu – tylko 200 tys.

Projekt zmian w procedurze karnej ma jeszcze w tym roku trafić pod obrady rządu.

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/08/17/wiecej-wyrokow-zapadnie-bez-procesu/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Ministerstwo Sprawiedliwości ma pomysł, jak walczyć ze zbyt długo trwającymi procesami karnymi. Nowością jest rozszerzenie instytucji, które pozwalają kończyć postępowanie już na pierwszej rozprawie.

A jest o co walczyć – średni czas trwania w Polsce procesu karnego (sąd rejonowy) to niespełna pół roku, ale w niektórych sądach (np. warszawskich) – prawie dwa lata.

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara