Traci na znaczeniu słowo osoby, która ma ręczyć za zdyscyplinowanie podsądnego. A to dowód na to, że padają autorytety. Nie chodzi tylko o ich zbyt częste stosowanie przez sądy, ale i o czas trwania tego środka zapobiegawczego. Nieuzasadnione jego zastosowanie i przedłużanie często rodzi także skutki finansowe, i to niemałe. W trakcie debat nad poprawieniem sytuacji w tym obszarze często przywoływane są druzgocące raporty i krajowe np. rzecznika praw obywatelskich i organizacji międzynarodowych. Na niewiele to się zdaje. Nie pomagają apele adwokatów, którzy na sali rozpraw widzą, że sądy często bezrefleksyjnie „klepią” wnioski prokuratorów. Jeśli już rezygnują z aresztu, najczęściej zamieniają go na poręczenie majątkowe popularnie zwane kaucją. A są przecież inne, równie dotkliwe dla podsądnych, których sądy nie uznają lub czynią to bardzo rzadko. Jednym z nich jest poręczenie osoby godnej zaufania.
Bycie ocenianym to nieodłączny element pracy każdego prawnika procesowego
To ona swoim życiem, doświadczeniem, autorytetem gwarantuje stawiennictwo oskarżonego na rozprawach. O tym, że od lat ten środek jest niemal martwy, pisze na stronie drugiej Tygodnika Prawników adwokat Jacek Dubois w felietonie „Jak mocną walutą jest słowo”. Dlaczego dla sądów realną gwarancją stały się pieniądze, a gwarancje osób publicznego zaufania taki walor straciły – zastanawia się autor. Dobry, skuteczny adwokat to połowa sukcesu – często słychać w sądowym korytarzu. I trudno się z tym nie zgodzić, choć ostateczna decyzja należy zawsze do sądu. O tym, jak wielkie znaczenie ma wystąpienie przed sądem, wyłożenie argumentów i syntetyczna wypowiedź, pisze na stronie czwartej Tygodnika adwokat Maciej Zaborowski w felietonie „Pięć minut prawdy”.
Czytaj więcej
Dysfunkcjonalność stosowania tymczasowego aresztowania jest na rękę rządowi i stąd ślimacze tempo...
Bycie ocenianym to nieodłączny element pracy każdego prawnika procesowego. – Oceniają nas wszyscy. Począwszy od klientów przez współpracowników, aplikantów, szefa, kończąc na Wysokim Sądzie oraz najbardziej wymagającym i beznamiętnym sądzie opinii publicznej – zauważa mecenas.
Zapraszamy do lektury Tygodnika Prawników!