Reklama

Republikanie w USA szukają swojej przyszłości po Trumpie

Rok temu republikanie wydawali się mieć wszystko: popularnego prezydenta elekta i zagwarantowaną większość w Izbie Reprezentantów oraz w Senacie. Teraz ich notowania idą w dół, a w partii wychodzą na jaw podziały.

Publikacja: 21.12.2025 11:09

Republikanie w USA szukają swojej przyszłości po Trumpie

Foto: REUTERS/Aaron Schwartz

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie podziały ujawniają się w Partii Republikańskiej z powodu polityki Donalda Trumpa?
  • Co spowodowało, że Marjorie Taylor Greene przestała popierać prezydenta?
  • W jaki sposób republikanie w Kongresie reagują na kwestie podatkowe i budżetowe?
  • Dlaczego również republikanie domagali się ujawnienia „listy Epsteina” - wbrew Trumpowi?
  • Jakie wyzwania stoją przed republikanami w kontekście zbliżających się wyborów połówkowych?
  • Jak zmienia się poparcie dla Donalda Trumpa wśród skrajnie prawicowej bazy wyborców?

Korespondencja z USA

Przez kilka pierwszych miesięcy obecnej kadencji republikanie w Kongresie posłusznie wypełniali wolę Donalda Trumpa zatwierdzając jego kandydatów na najwyższe stanowiska w kraju, mimo wyraźnych braków w ich kwalifikacjach i doświadczeniu. Przymykali przy tym oczy na działania prezydenta kłócące się z prawem, jego kampanię likwidowania agencji federalnych, ataki na wyższe uczelnie, kancelarie prawnicze i media.

Posłusznie także zagłosowali za ustawą budżetową Big Beautiful Bill, która zakłada m.in. zwiększenie długu publicznego, zmniejszenie korzyści podatkowych dla mniej zarabiających kosztem korzyści podatkowych dla bogatych.

Zwolenniczka MAGA Marjorie Taylor Greene buntuje się pierwsza

Teraz coraz bardziej widoczne stają się oznaki pęknięć w koalicji Trumpa. Republikańscy ustawodawcy zaczynają dbać o własne interesy bardziej niż o lojalność wobec prezydenta.

Reklama
Reklama

Głośnym echem odbiła się rezygnacja z kandydowania do Kongresu Marjorie Taylor Greene, która przeszła transformację z zagorzałej lojalistki MAGA do bezwzględnej krytyk Trumpa. Nie jest jedyną republikanką, która postawiła się prezydentowi. Jej kongresowy kolega, Thomas Massie, republikanin z Kentucky przewodniczył inicjatywie wymuszenia głosowania nad opublikowaniem akt Epsteina, mimo politycznych pogróżek, a nawet personalnych ataków ze strony prezydenta.

Czytaj więcej

Gwiazda ruchu MAGA otrzymuje groźby. Wcześniej Trump nazwał ją „narzekającą wariatką”

Republikanów zaczynają dzielić kwestie takie jak, co zrobić z rosnącymi składkami na ubezpieczenia zdrowotne — problemem, który demokraci skutecznie wynieśli na pierwszy plan podczas budżetowego paraliżu rządowego.

Wielu republikanom przestaje się podobać, że Donald Trump skupia się na polityce zagranicznej i budowaniu kosztownej sali balowej przy Białym Domu, w momencie, gdy koszty życia są dla wyborców coraz większym obciążeniem. A na dodatek prezydent wydaje się nie rozumieć problemów finansowych, z jakimi borykają się Amerykanie.

Pęknięcia w partii są coraz bardziej widoczne: republikanie poparli ujawnienie „listy Epsteina”

Komentatorzy podkreślają, że republikanie zaczynają stawać przed pytaniem, jak ich partia będzie wyglądać w erze po Trumpie, któremu Konstytucja (a też i wiek) zabrania ubiegania się o trzecią kadencję. Jedną z wyraźnych oznak, że republikanie patrzą w przyszłość, w której nie będą mieli nad sobą surowej kontroli obecnego prezydenta, był ich zapał do poparcia ustawy mającej na celu ujawnienie federalnych akt dotyczących Jeffreya Epsteina, czemu prezydent od miesięcy był przeciwny.

Czytaj więcej

Trump znów w ogniu krytyki ze strony ruchu MAGA. Chodzi o dokumenty Epsteina
Reklama
Reklama

– Protokół z tego głosowania przetrwa dłużej niż prezydentura Donalda Trumpa – powiedział kongresman Massie. Dał swoim kolegom do zrozumienia, że powinni zacząć myśleć o sobie i nie narażać się na interpretację, że „chronią pedofilów” – tylko dlatego, że Trump tego od nich żądał.

Są też inne sygnały. Tu wyliczyć można m.in. opór wobec ceł, odmowę republikańskich senatorów zniesienia filibustera (procedury parlamentarnej, która daje mniejszości w Senacie wpływ na proces legislacyjny utrudniając uchwalanie ustaw bez szerokiego poparcia ponadpartyjnego), do czego nawoływał prezydent w czasie paraliżu rządowego. W niektórych republikańskich stanach pojawiła się opozycja wobec nacisków z Białego Domu, by zmienić mapy okręgów kongresowych, tak by utrwalić dominację Partii Republikańskiej.

Niektórzy republikańscy ustawodawcy przyłączają się do ponadpartyjnej inicjatywy na rzecz surowych sankcji wobec Rosji, których w przeszłości Biały Dom konsekwentnie unikał. Kwestionują też kontynuowane przez administrację ataki na łodzie na Karaibach, które Trump oskarża o przemyt narkotyków. Ataki przeprowadzane są na wątpliwych podstawach prawnych i bez zgody Kongresu. Pojawiły się też opinie, że mogło tam dojść do zbrodni wojennych.

Czytaj więcej

Stany Zjednoczone zmieniają oblicze. Amerykanie przesuwają się w prawo

Prezydent nadal jednak posiada silny wpływ na swoją partię dzięki ogromnej popularności wśród skrajnie prawicowej bazy, a obserwatorzy przypominają, że jego polityczna siła przetrwała wiele momentów, gdy wydawało się, że słabnie. Pytanie tylko, jak długo będzie w stanie podtrzymać to poparcie.

Rosnące rozczarowanie społeczeństwa zmusza zwolenników Trumpa do refleksji

Dystans wobec Trumpa może się zwiększyć w przyszłym roku, w miarę jak zbliżać się będą wybory połówkowe do Kongresu, gdy na szali będzie to, czy republikanie utrzymają większość w Izbie Reprezentantów i Senacie. Historycznie rzecz biorąc, partia rządząca zazwyczaj traci miejsca w Kongresie w wyborach połówkowych. Tym razem dodatkowo opinia publiczna nie sprzyja republikanom.

Reklama
Reklama

Sondaże pokazują, że Trump i jego partia wchodzą w cykl wyborczy 2026 w osłabionej pozycji na wielu frontach, a Amerykanie okazują swoje niezadowolenie rosnącymi kosztami i ponurą oceną gospodarki, którą Trump w trakcie kampanii wyborczej obiecywał naprawić z korzyścią dla nich – i tym w zasadzie zjednał sobie wyborców. W najnowszym badaniu opinii publicznej Gallupa poparcie dla Trumpa wyniosło zaledwie 36 procent, a dezaprobata 60 procent.

Tak niskie wyniki miał Joe Biden dopiero po fatalnej debacie wyborczej w czerwcu ubiegłego roku, gdy na jaw wyszła jego słaba forma kognitywna. Listopadowe wybory, w których spektakularne zwycięstwo odnieśli demokraci w Wirginii, New Jersey i Nowym Jorku, tylko potwierdzają niekorzystne dla republikanów nastroje w społeczeństwie.

Stąd, by walczyć o swoje pozycje republikanie będą chcieli się dystansować od prezydenta i jego MAGA. – Im bliżej wyborów połówkowych, a potem kolejnych, tym bardziej każdy [ustawodawca] patrzy na nastroje w swoim stanie lub okręgu i stara się być trochę bardziej niezależny – mówi senator Kevin Cramer, republikanin z Dakoty Północnej.

Polityka
Sprawa Jeffreya Epsteina. Ze strony resortu sprawiedliwości USA zniknęło kilkanaście plików
Polityka
„WSJ”: Jak Witkoff został głównym negocjatorem Trumpa w sprawie Ukrainy. „Przyjedź sam, bez CIA”
Polityka
Ukraiński politolog: Ukraińcy są wdzięczni, ale nie tylko Polakom
Polityka
Zełenski mówił o relacjach Ukraina-Polska. „Nie może być wrogości”
Polityka
„Działają jak w czasach OGPU i MGB”. Jak Putin tropi przeciwników za granicą?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama