Stany Zjednoczone zmieniają oblicze. Amerykanie przesuwają się w prawo

To, że Donald Trump zupełnie zawładnął Partią Republikańską, wiadomo od dawna. Jak się okazuje, zaburzył też równowagę między demokratami i republikanami.

Publikacja: 13.06.2025 04:30

Stany Zjednoczone zmieniają oblicze. Amerykanie przesuwają się w prawo

Foto: REUTERS/Kevin Lamarque

Korespondencja z Nowego Jorku

Tradycyjnie przyjmowano, że Partia Demokratyczna to ugrupowanie klasy pracującej, partia mniejszości, w tym etnicznych i rasowych, natomiast Partia Republikańska reprezentuje białych, zamożnych Amerykanów. Dojście do władzy Donalda Trumpa w 2016 r. i jego triumfalny powrót do Białego Domu w ostatnich wyborach pokazuje, że ten podział się całkowicie zmienił.

Szukając przyczyn porażki demokratów, którzy w ostatnich wyborach stracili Biały Dom i są pozbawioną głosu mniejszością w Senacie i Izbie Reprezentantów, bliżej tym zmianom postanowili przyjrzeć się dziennikarze „New York Timesa”. Przeanalizowali wyniki wyborów od 2012 r. w każdym z powiatów (counties) w Ameryce, aby zobaczyć, jaki wpływ Trump ma na krajobraz polityczny Stanów Zjednoczonych.

Wyborcy w USA przesuwają się w prawo. Najbardziej konserwatywna generacja od pół wieku

– Odkryliśmy, że odkąd pojawił się na scenie politycznej, w ponad 1400 na 3100 powiatów, sympatie wyborców przesuwają się niezmiennie w kierunku republikańskim – mówi w podcaście „The Daily” Shane Goldmacher, jeden z dziennikarzy pracujących nad tą analizą. Przy czym mniej niż 2 proc. powiatów (czyli 57) w kraju skłania się w kierunku Partii Demokratycznej. Pod względem populacji mówimy o 42 milionach i 8 milionach ludzi.

Inną ciekawą obserwacją, której dziennikarze dokonali, jest to, że Partia Demokratyczna zyskuje zwolenników tylko w bogatych regionach, których mieszkańcy należą do najbardziej wykształconych w kraju. Wśród 57 powiatów, które stają się coraz bardziej demokratyczne, co najmniej 80 proc. mieszkańców ma wyższe wykształcenie. Najlepszym przykładem jest tu coraz bardziej sympatyzujący z demokratami Los Alamos w stanie Nowy Meksyk. Tam znajdują się laboratoria zajmujące się wyspecjalizowanymi badaniami jądrowymi oraz nad bombą atomową, stąd mieszkańcy Los Alamos to jedni z najbardziej wykształconych i zamożnych ludzi w kraju.

Czytaj więcej

Donald Trump zamknął granice USA dla obywateli 12 państw

– To bardzo źle wróży Partii Demokratycznej, bo w USA jest więcej ludzi bez wyższego wykształcenia niż tych z dyplomami uczelni. Jest więcej ludzi należących do klasy pracującej niż klasy wyższej. Patrząc na wykształcenie, nie ma ani jednego powiatu wśród tych 1433 skłaniających się coraz bardziej w stroną Trumpa, gdzie większość mieszkańców miałaby ukończone studia – zwraca uwagę Goldmacher.

Z drugiej strony Donald Trump dobrze sobie radzi wśród białych wyborców w regionach rolniczych, ale również coraz więcej zwolenników zyskuje w obszarach kraju, gdzie dominująca jest klasa pracująca, oraz tam, gdzie społeczeństwo jest zróżnicowane, czyli w miastach, w społecznościach czarnoskórych, latynoskich, oraz na południu kraju. Tutaj wybijającym się przykładem jest powiat Starr w Teksasie. W 2012 r. w wyborach prezydenckich przeważającą liczbą głosów wygrał tam Barack Obama, ale już w 2024 r. Donald Trump nie miał problemu z zebraniem większej liczby głosów. – Co ciekawe, powiat Starr słynie z największego zagęszczenia Latynosów w kraju – mówi Goldmacher, dodając, że podobne zmiany w nastrojach politycznych zaobserwować można w innych regionach o znacznej populacji latynoskiej, takich jak Bronx, Queens i Brooklyn w tradycyjnie demokratycznym w Nowym Jorku czy Filadelfia.

Czytaj więcej

Andrzej Sławiński: Czy Bidenomics wystarczy, by wygrać wybory

– Regiony, gdzie mieszka etnicznie zróżnicowana populacja, stopniowo przesuwają się w prawo. Nawet jeżeli demokraci tam wciąż wygrywają, to wygrywają coraz mniejszą przewagą głosów – tłumaczą badacze.

Analiza ta wyjaśnia, dlaczego demokraci cierpią na najgorsze od lat notowania sondażowe, dlaczego konserwatywni podcasterzy i influencerzy zyskują coraz większą popularność oraz dlaczego młodzi ludzie, w tym szczególnie mężczyźni do tej pory utożsamiani z ruchami progresywnymi, budują jedną z najbardziej konserwatywnych generacji od pięciu–sześciu dekad.

Demokratom zależało bardziej na ideologii niż na wyborcach

Poświadczają też wcześniejsze obserwacje dotyczące Partii Demokratycznej, której po listopadowych wyborach zarzucano, że straciła kontakt ze swoimi wyborcami. – Demokraci znaleźli się w najgłębszym dołku co najmniej od 45 lat, od czasów wygranej Ronalda Reagana w 1980 r. Wybory 2024 były nie tylko wygraną Donalda Trumpa, ale i odrzuceniem Partii Demokratycznej – powiedział w wywiadzie dla Axios Doug Sonik, były doradca Billa Clintona.

Czytaj więcej

USA. Demokraci nie chcą być kojarzeni z własną partią i Bidenem

Jak się okazuje, przyczyną porażki demokratów w ostatnich wyborach, był nie był tylko wiek Joe Bidena i to, że zbyt długo upierał się przy kandydowaniu. Jeżeli wcześniej by zrezygnował, to Partia Demokratyczna miałaby szanse na wyłonienie w prawyborach kandydata silniejszego niż Kamala Harris, ewentualnie ona miałaby wystarczająco czasu, żeby zaprezentować się wyborcom. 

Teraz okazuje się, że klasę pracującą, z którą demokraci zawsze się utożsamiali, bardziej przyciąga Partia Republikańska. Demokraci zawsze stawiali na zróżnicowanie społeczeństwa, a to teraz działa przeciwko nim. – Okazuje się, że bardziej niż Amerykanie skupiliśmy się wokół kwestii kulturowych oraz takich jak klimat, ideologia „woke”, aborcja, inkluzywność. Stwierdzili, że bardziej nam zależy na tych kwestiach niż na nich. Kiedyś mieliśmy liberalnych, umiarkowanych i konserwatywnych demokratów. Teraz jesteśmy praktycznie partią liberalną. Dlatego czarnoskórzy, Latynosi i inni od nas odeszli – mówi cytowany przez Axios Rahm Emanuel, prominentny demokrata, były burmistrz Chicago.

Partia Demokratyczna potrzebuje nie tylko lidera, którego obecnie nie ma, ale przede wszystkim nowej formuły dla samej siebie. Musi się znaleźć w nowej rzeczywistości i wyczuć sposób, w jaki może trafić do wyborców, których traci. 

Korespondencja z Nowego Jorku

Tradycyjnie przyjmowano, że Partia Demokratyczna to ugrupowanie klasy pracującej, partia mniejszości, w tym etnicznych i rasowych, natomiast Partia Republikańska reprezentuje białych, zamożnych Amerykanów. Dojście do władzy Donalda Trumpa w 2016 r. i jego triumfalny powrót do Białego Domu w ostatnich wyborach pokazuje, że ten podział się całkowicie zmienił.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Rosja i USA powinny być razem”. Dokąd prowadzi reset Donalda Trumpa z Władimirem Putinem
Polityka
Jak Rosjanie reagują na zamieszki w Los Angeles? Radość w Moskwie
Polityka
Wybory w Afryce: Partia rządząca zdobyła wszystkie miejsca w parlamencie
Polityka
Piechota morska będzie mogła dokonywać zatrzymań na ulicach Los Angeles
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Polityka
Meksyk żegna się z demokracją