Reklama

Agata Łukaszewicz: Areszty do pilnej i skutecznej poprawki

Tymczasowy areszt nie jest prawomocnie orzeczoną i wykonywaną karą pozbawienia wolności. Po wielu latach dyskusji i krytyki prawnicy domagają się zmian. Nie na papierze, tylko w praktyce.

Publikacja: 30.07.2025 06:00

Tymczasowy areszt nie jest prawomocnie orzeczoną i wykonywaną karą pozbawienia wolności.

Tymczasowy areszt nie jest prawomocnie orzeczoną i wykonywaną karą pozbawienia wolności.

Foto: Adobe Stock

Zbyt duża liczba aresztów tymczasowych i ich niemal automatyczne przedłużanie jest od lat problemem polskiego wymiaru sprawiedliwości. Nie pomagają liczne zmiany w procedurze karnej ani raporty instytucji pozarządowych, które przedstawiają dramatyczne statystyki. Mimo że istnieją projekty, które mają ten stan rzeczy zmienić, praktycznych efektów nie widać. Zdarzają się wprawdzie statystyczne wahnięcia wskazujące na spadek stosowania aresztów, jednak cały czas trudno mówić o sukcesie. O tym, czy można podejrzanego pozbawić prawa głosu w sprawie aresztowej, pisze na łamach „Tygodnika Prawnego” adwokat Leszek Kieliszewski (Dehumanizująca procedura aresztu). O co chodzi? Człowiek tymczasowo aresztowany ma styczność z sądem tylko raz, po zatrzymaniu. I tylko wówczas ma możliwość wypowiedzenia się w swojej sprawie. Samo zatrzymanie, izolacja nie sprzyjają pozbieraniu myśli lub przedstawieniu własnej, rzeczowej wersji wydarzeń.

Czytaj więcej

Leszek Kieliszewski: Dehumanizująca procedura aresztu

Kolejnej okazji do kontaktu z sądem, choćby w sytuacji kiedy ich areszt będzie przedłużany, podejrzani już nie dostają. Aresztowanego trzeba by było dowieźć do sądu, a to zajmuje czas i kosztuje. Na dalszym etapie postępowania aresztowany pozostaje anonimowy. Ten problem dostrzegają różne instytucje. Choćby Rzecznik Praw Obywatelskich, Helsińska Fundacja Praw Człowieka czy Fundacja Court Watch. Zapłaciliśmy za areszty miliony złotych zasądzonych przez ETPC.

– Podstawy tymczasowego aresztowania są niejasną parafrazą przepisów i największym mankamentem postanowień sądów. Są lakoniczne, wręcz pozorne uzasadnienia – zauważa RPO. Za nadmierne stosowanie aresztowań nie powinni odpowiadać tylko sędziowie, którzy na podjęcie decyzji mają mało czasu, a przed sobą tomy akt do przejrzenia. Przecież to prokuratorzy piszą wnioski o ich zastosowanie. I oni też powinni odpowiadać za ich dużą skalę. Czym innym są jeszcze areszty wydobywcze, o których m.in. w najnowszym „Tygodniku” pisze adwokat Jacek Dubois (Mieszanie prawa z polityką).

Czytaj więcej

Jacek Dubois: Mieszanie prawa z polityką
Reklama
Reklama

Cały problem nie sprowadza się do tego, aby podejrzani o poważne przestępstwa nie trafiali do aresztów. Bo powinni, kiedy jest to uzasadnione. Chodzi tylko o to, by ten areszt nie zastępował później wymierzonej prawomocnie kary. Bo areszt to nie kara pozbawienia wolności. I choć wielu władnych zdaje sobie z tego sprawę, to zmian nie widać.

Czytaj więcej

Paweł Moczydłowski: Kiedy sąd uchyla areszt, funkcjonariusze oddychają z ulgą

Zapraszam do lektury Tygodnika Prawników.

Zbyt duża liczba aresztów tymczasowych i ich niemal automatyczne przedłużanie jest od lat problemem polskiego wymiaru sprawiedliwości. Nie pomagają liczne zmiany w procedurze karnej ani raporty instytucji pozarządowych, które przedstawiają dramatyczne statystyki. Mimo że istnieją projekty, które mają ten stan rzeczy zmienić, praktycznych efektów nie widać. Zdarzają się wprawdzie statystyczne wahnięcia wskazujące na spadek stosowania aresztów, jednak cały czas trudno mówić o sukcesie. O tym, czy można podejrzanego pozbawić prawa głosu w sprawie aresztowej, pisze na łamach „Tygodnika Prawnego” adwokat Leszek Kieliszewski (Dehumanizująca procedura aresztu). O co chodzi? Człowiek tymczasowo aresztowany ma styczność z sądem tylko raz, po zatrzymaniu. I tylko wówczas ma możliwość wypowiedzenia się w swojej sprawie. Samo zatrzymanie, izolacja nie sprzyjają pozbieraniu myśli lub przedstawieniu własnej, rzeczowej wersji wydarzeń.

Reklama
Rzecz o prawie
Katarzyna Batko-Tołuć: Obywatel posłowi wilkiem
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Mieszanie prawa z polityką
Rzecz o prawie
Robert Damski: Mało co wywołuje takie emocje jak cudze pieniądze
Rzecz o prawie
Andrzej Oryl: Czy androidy marzą, by zostać pisarzami?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Nagi tors razi
Reklama
Reklama