Ponad dwa lata temu, 3 maja 2012 r., nowela kodeksu postępowania cywilnego rozszerzyła moc pełnomocnictwa pocztowego na odbiór przesyłek sądowych.
W obiegu wciąż jednak są pełnomocnictwa wydane przed tą datą, czyli wtedy, kiedy nie upoważniały do odbioru korespondencji sądowej. I krakowski Sąd Apelacyjny zwrócił się do Sądu Najwyższego z pytaniem, czy od 3 maja 2012 r. skuteczne jest doręczenie przesyłki zawierającej pismo sądowe pełnomocnikowi pocztowemu ustanowionemu przed datą wejścia w życie noweli (art. 139 § 1¹ k.p.c.).
SA rozpatrywał zażalenie Artura Ł., dłużnika, od postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności wyrokowi zaocznemu. Sąd Okręgowy je odrzucił, uznając, że zostało wniesione po terminie. Tymczasem Artur Ł. zarzucił, że nie można o tym mówić, ponieważ pismo sądowe odebrała osoba nieuprawniona. A dokładnie Anna S.Ł., która na poczcie wskazała, że jest domownikiem, a ponadto powołała się na pełnomocnictwo pocztowe udzielone jej w 2011 r. Szkopuł w tym, że domownik może odebrać przesyłkę sądową tylko w domu, a pełnomocnik pocztowy nie mógł odbierać przesyłek sądowych do 3 maja 2012 r. Anna S.Ł. była na poczcie 19 kwietnia 2013 r., a zatem już po zmianie przepisów, ale ze starym pełnomocnictwem.
SA przedstawił w uzasadnieniu pytania dwie możliwe interpretacje. Według pierwszej pełnomocnictwo dotyczy tylko tego, co wyraźnie w nim wskazane (charakter materialny). Według drugiej – ma charakter procesowy. Wtedy jego skuteczność ocenia się według aktualnego stanu prawnego. Z tego punktu widzenia nawet stare pełnomocnictwo pozwala na skuteczne odebranie przesyłki sądowej.
Tego drugiego stanowiska bronił pełnomocnik wierzyciela, adwokat Michał Sowa. Wskazywał, że pełnomocniczka odbierała całą korespondencję. Kwestionowanie jej prawa do odbioru przesyłek sądowych rodzi podejrzenia, że toczy się jakaś gra mająca pozwolić uniknąć egzekucji.