Nie będzie można zlicytować ruchomości, np. ciągnika, dopóki od uprawomocnienia się zajęcia nie upłynie 14 dni. Dłużnik dostanie zatem tydzień więcej. A jeśli zaskarży czynność komornika, to ruchomość nie będzie mogła być sprzedana do rozpatrzenia sprawy przez sąd, co trwa nawet kilka miesięcy.
Reakcja na ciągnik
Nie będzie zatem możliwa sytuacja jak pod Mławą, gdy komornik sprzedał traktor, nie czekając, aż sąd rozpatrzy skargę na bezprawne zajęcie maszyny.
Taką zmianę do rządowego projektu noweli kodeksu postępowania cywilnego zaproponowała jednogłośnie sejmowa podkomisja ds. nowelizacji prawa cywilnego. Poprawka ma poparcie korporacji komorniczej.
Obecnie, zgodnie z art. 864 § 1 k.p.c., sprzedaż zajętych przez komornika ruchomości nie może nastąpić wcześniej niż siódmego dnia od daty zajęcia. W efekcie już ósmego dnia rzecz może pójść w obce ręce, czyli zanim zastrzeżenia dłużnika czy osoby niesłusznie egzekwowanej rozpatrzy sąd egzekucyjny. Tak właśnie było w sprawie pod Mławą.
Przewodniczący podkomisji poseł Borys Budka potwierdza, że wpadka była impulsem do wprowadzenia poprawki.