Trudności z doręczeniami wywołane wyborem nowego operatora pocztowego stały się dla wielu sądów bodźcem do wprowadzenia własnej służby doręczeń.
Z danych uzyskanych z Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w ubiegłym roku uruchomiono ją w ośmiu sądach rejonowych. 1 lutego 2014 r. powołano ją w Sądzie Rejonowym w Mińsku Mazowieckim. W najbliższym czasie zacznie działać także w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód. Na rozpatrzenie czekają cztery kolejne wnioski sądów rejonowych.
Sądowa służba doręczeń ma wspomagać tradycyjny system przesyłania pism.
Sędzia Waldemar Żurek, członek Krajowej Rady Sądownictwa, zauważa jednak, że nie rozwiązuje ona problemu doręczeń pozamiejskich. Dlatego jego zdaniem rozwiązania problemu przesyłek trzeba szukać raczej w usprawnieniu organizacji pracy przez operatora pocztowego.
Na zalety służby doręczeniowej wskazuje sędzia Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. – System ten działa sprawnie w Stanach Zjednoczonych. W Polsce własnych doręczycieli mają niektóre urzędy miejskie. Żałuję, że Ministerstwo Sprawiedliwości wykazuje opór przed tym rozwiązaniem – mówi.