Działanie immunitetu formalnego określają przepisy konstytucji, zgodnie z nią każdy urzędnik nim objęty nie może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej bez wyrażenia uprzedniej zgody przez odpowiedni organ oraz pozbawiony bądź ograniczony co do swojej wolności, chyba że został ujęty na gorącym uczynku lub jego zatrzymanie jest niezbędne do zachowania prawidłowego toku postępowania.
Immunitety są więc mocno zakotwiczone w Konstytucji RP, chronią m.in. prezydenta, prezesa NIK, RPO, posłów i senatorów i ponad 15 tys. sędziów oraz prokuratorów. Co więcej często rozumiany nie jako ochrona konkretnego funkcjonariusza państwa, ale wręcz danego segmentu władzy. Przykładem niech będzie wniosek prokuratury dotyczący uchylenia immunitetu marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu, którego niewielką większością opozycja w Senacie obroniła przed jego utrata. Wiele podobnych spraw budzi duże emocje w opinii publicznej.