W bankach można kupić coraz więcej produktów ubezpieczeniowych. Z ostatniego raportu rzecznika ubezpieczonych wynika, że jest coraz więcej skarg w tej sprawie. Są to najczęściej ubezpieczenia na życie związane z kredytami, polisy dołączane do kart kredytowych, a także ubezpieczenia komunikacyjne czy assistance.
Brak rzeczywistej ochrony ubezpieczeniowej, odmowa zwrotu składki za niewykorzystany okres ochrony ubezpieczeniowej, niejasna rola banków występujących jako pośrednicy ubezpieczeniowi – to jedne z ważniejszych problemów dostrzeżonych przez rzecznika ubezpieczonych Aleksandrę Wiktorow w obszarze bancassurance.
Zdarza się, że umowa ubezpieczenia stanowi zabezpieczenie spłaty kredytu na wypadek śmierci kredytobiorcy, a gdy do niej dojdzie, ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania, a bank – który jest równocześnie ubezpieczającym i uprawnionym do tego świadczenia, żąda spłaty kredytu od spadkobierców. Tymczasem nie przysługują im żadne uprawnienia do odszkodowania, gdyż nie są stroną umowy. Dużym problemem jest podział składki ubezpieczeniowej między bank a ubezpieczyciela, co skutkuje tym, że klient ponosi dodatkowe koszty.
– Nieuprawniona jest konstrukcja umowy, która dzieli składkę ubezpieczeniową pomiędzy ubezpieczającego (bank lub pośrednika finansowego) a zakład ubezpieczeń
. Prowadzi to do obciążenia kredytobiorcy ukrytym kosztem zawarcia umowy o kredyt albo pożyczkę – mówi Cezary Orłowski z Wydziału Prawnego Biura Rzecznika Ubezpieczonych. – Postanowienia takie powodują obejście wymogów zawartych w art. 2