Chodzi o klauzule stosowane w umowach w umowach z właścicielami polis autocasco, ubezpieczeń na życie czy chroniących mieszkanie. Wynika z niego, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat ubezpieczyciele wpisali do polis 80 klauzul pozwalających im na bezprawną odmowę lub na obniżenie odszkodowania. Wszystkie zostały zakwestionowane przez działający przy UOKiK Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
– Przeciętnemu klientowi firmy ubezpieczeniowej trudno odnaleźć w rejestrze UOKiK niedozwolone klauzule w umowach ubezpieczenia, a także zrozumieć, dlaczego taki zapis został zakwestionowany przez sąd – mówi Aleksandra Wiktorow, rzecznik ubezpieczonych. – Raport ukazujący zakazane klauzule ma pomóc konsumentom ocenić poprawność umów, które podpisują. Mam również nadzieję, że skorzystają z niego firmy ubezpieczeniowe i wyeliminują z wzorców umów niedozwolone zapisy.
Czego dotyczą niedozwolone klauzule? Pierwszy z zakazanych zapisów dawał PZU prawo do odmowy wypłaty odszkodowania z autocasco, gdy kradzież auta nie została zgłoszona w ciągu najbliższego dnia roboczego. Choć miał służyć podjęciu jak najszybszych poszukiwań, mógł być wykorzystywany do odmowy wypłaty odszkodowania także wtedy, gdy właściciel skradzionego auta nie mógł, np. z powodów zdrowotnych, zgłosić straty.
Najnowsze zakwestionowane zapisy dotyczą obliczania odszkodowania wypłacanego na podstawie kosztorysu i potrącania z naprawy auta po wypadku stawki VAT nawet wtedy, gdy ma trafić do osoby nieprowadzącej działalności gospodarczej.
Jak się okazuje, niektóre zakłady ubezpieczeń ciągle stosują takie postanowienia. Choć zostały zakwestionowane przez SOKiK, ubezpieczony musi iść do sądu po wyrównanie.