Bez znaczenia dla prawa do odszkodowania pozostaje okoliczność, że opóźnienie pierwszego lotu nie przekroczyło progów ustanowionych w prawie Unii, tj. 3 godz. - uznał dzisiaj Trybunał Sprawiedliwości UE (sygnatura: C-11/11).
Luz-Tereza Folkerts zarezerwowała lot z Bremy (Niemcy) przez Paryż (Francja) i San Paulo (Brazylia) do Asunción (Paragwaj). Rozpoczęcie lotu z Bremy do Paryża, obsługiwanego przez przewoźnika Air France, było opóźnione, a samolot wystartował z około dwuipółgodzinnym opóźnieniem w stosunku do rozkładowej godziny odlotu. W związku z tym, L.T. Folkerts nie zdążyła na lot łączony z Paryża do San Paulo, obsługiwany również przez Air France, które to przedsiębiorstwo następnie zmieniło tę rezerwację na późniejszy lot do San Paulo. Ze względu na opóźnione przybycie do San Paulo L.T. Folkerts nie zdążyła na pierwotnie przewidziany lot łączony do Asunción, dokąd przybyła z jedenastogodzinnym opóźnieniem w stosunku do planowej godziny przylotu.
Air France, od której zasądzono na rzecz pasażerki odszkodowanie obejmujące między innymi kwotę 600 EUR zgodnie z rozporządzeniem z 11 lutego 2004 r., wniosła skargę kasacyjną do niemieckiego federalnego sądu najwyższego. Sąd ten zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości z pytaniem, czy pasażer w ruchu lotniczym może uzyskać odszkodowanie, gdy rozpoczęcie jego lotu było opóźnione w wymiarze niższym niż trzy godziny, lecz który przybył do miejsca docelowego z opóźnieniem wynoszącym co najmniej trzy godziny w stosunku do planowej godziny przylotu.
W wydanym dziś wyroku Trybunał przypomniał, iż pasażerowie lotów opóźnionych co najmniej trzy godziny, mają prawo do odszkodowania, zważywszy że ponoszą oni nieodwracalną stratę czasu, a w konsekwencji doświadczają niedogodności.
Zdaniem Trybunału w przypadku lotów z przesiadkami, wspomniane niedogodności urzeczywistniają się w chwili przybycia do miejsca docelowego.