Polska liderka rankingu WTA pokonała w meczu o tytuł Chorwatkę Donnę Vekić 6:3, 3:6, 6:0. Rywalizacja z tenisistką, która przebiła się do turnieju głównego przez kwalifikacje wydawać się mogła względnie prosta, ale Vekić (kiedyś 19. w rankingu WTA) ma za sobą trzy zwycięstwa w turniejach WTA, ćwierćfinał US Open i kilka znaczących wygranych z dobrymi tenisistkami, klimat San Diego wyraźnie jej służył i chwilami mocno stawiała się Polce.
Czytaj więcej
Polka pokonała Amerykankę Jessicę Pegulę (nr 4) 4:6, 6:2, 6:2 i zagra w niedzielę o swój ósmy turniejowy triumf w tym sezonie.
Wygrany drugi set nie oznaczał jednak, że wygra mecz. Iga Świątek w decydujących chwilach spotkania, jak wiele razy wcześniej, włączyła wyższy bieg, poprawiła serwis, wzmocniła tempo wymian i okazało się, że rywalka straciła całą bojowość, jaką dały jej wcześniejsze sukcesy z Karoliną Pliskovą, Paulą Badosą i Danielle Collins.
– W trzecim secie postanowiłam dać z siebie wszystko. Wiedząc, jak Donna potrafi serwować, uznałam, że muszę bardziej rozluźnić się przy odbiorze podań i po prostu nie myśleć, w zamian użyć intuicji i po prostu walczyć o każdą piłkę – mówiła polska mistrzyni o udanej recepcie na zwycięstwo.