Można zaryzykować twierdzenie, że sława Tutenchamona dopiero w naszych czasach osiągnęła pełnię. Jego imię kojarzone jest ze złotymi skarbami Egiptu oraz sarkofagami zawierającymi mumie. Dzięki brytyjsko-francuskiemu filmowi widzowie mogą zapoznać się z losami młodego władcy, którego imię zostało wymazane ze wzniesionych na jego cześć pomników i zniknęło z historii na trzy tysiące lat, aż do czasu, kiedy jego grobowiec został odnaleziony na początku XX wieku. Aby go zobaczyć, corocznie do Doliny Królów przybywają tysiące turystów.
Ta niezwykła historia rozpoczęła się w 1907 roku, gdy bogaty brytyjski arystokrata lord Carnarvon, zapalony egiptolog amator, zaangażował znanego archeologa Howarda Cartera do prowadzenia w jego imieniu prac wykopaliskowych. Wcześniej przez pięć lat przeszukiwał okolice Doliny Królów, lecz bez specjalnego sukcesu. W 1914 roku władze egipskie przyznały mu decydującą o przyszłym powodzeniu koncesję na prowadzenie wykopalisk w dolinie, lecz musiało upłynąć jeszcze kilka lat, zanim na dobre rozpoczęto prace.
W 1922 roku Howard Carter odkrył grobowiec faraona – jedyny w zespole grobów skalnych w Dolinie Królów, który sprawiał wrażenie, jakby czas się go nie imał. Znalezione dzieła sztuki i przedmioty codziennego użytku pozwoliły pierwszy raz przestudiować pełne wyposażenie egipskiego grobu królewskiego. Po wejściu do przedsionka grobowca faraona Carter i Carnarvon zobaczyli ogromną ilość skarbów. Bojąc się, że zostaną zabrane i nikt nie zdąży dokładnie ich zbadać oraz skatalogować, ukryli fakt, że za przedsionkiem znajdowała się jeszcze komnata grobowa z nietkniętym sarkofagiem faraona...
Nastąpiła wreszcie doniosła chwila – oficjalne otwarcie grobowca Tutenchamona. Byli na nim obecni przedstawiciele rządu egipskiego, sponsor wykopalisk, lord Carnarvon z żoną i córką, oraz inni archeologowie i egiptologowie. Do wykopalisk ściągnęły też rzesze turystów zwabionych wiadomością o odnalezieniu pierwszego nietkniętego przez rabusiów grobowca. Wścibscy turyści i targi o prawo do odnalezionego skarbu nie ułatwiały prac archeologom.
Sześcioodcinkowy serial paradokumentalny, opowiadający także o odkryciu świątyni w Abu Simbel i odczytaniu hieroglifów, ogląda się chwilami jak fascynującą opowieść kryminalną. Warto bowiem przypomnieć, że podczas oficjalnej uroczystości otwarcia grobowca lord Carnarvon został ukąszony przez muchę, zaczął chorować i niebawem zmarł. Dziwnym zbiegiem okoliczności także pozostali uczestnicy historycznych prac badawczych związanych z otwarciem sarkofagu opuszczali ten świat, umierając na tajemnicze choroby...