[srodtytul]Straszne skutki miłości i nikotyny[/srodtytul]
[b]Tragikomiczna opowieść o seksie, zdradzie i prawdziwej miłości w rytm muzycznych przebojów sprzed lat[/b]
John Turturro, aktor filmów Joela i Ethana Coenów, wyreżyserował swój trzeci film, a jego producentami są właśnie sławni bracia. „Romanse i papierosy” to komedia muzyczna, gatunek kina dziś właściwie zapomniany. Przeboje sprzed lat (m.in. Elvisa Presleya, Toma Jonesa, Connie Francis, Janis Joplin, Bruce’a Springsteena, Cyndi Lauper, Engelberta Humperdincka, Jamesa Browna) włączone zostały w akcję jako musicalowy obraz stanu uczuć i nadziei bohaterów.
Nick Murder (James Gandolfini), robotnik, specjalista od remontów mostów, bardzo kocha swoją żoną (Susan Sarandon) i dorosłe córki, ale nie może się oprzeć urokowi znacznie młodszej, krwistowłosej sprzedawczyni damskiej bielizny (Kate Winslet). Gdy żona odkryje zdradę, znajdując w domu poświęcone kochance pornoerotyki jego autorstwa, wyrzuca go natychmiast z małżeńskiej sypialni. A próbuje także ze swego życia. Od tej pory Nick miota się między ognistą kochanką, dla której, choć nie jest Żydem, gotów jest poddać się zabiegowi obrzezania dla wzmocnienia bodźców erotycznych, a żoną, którą mimo wszystko nadal kocha.
Film Turturro pełen jest zabawnych sytuacji (choćby Christopher Walken i jego brawurowa interpretacja „Delilah” Toma Jonesa) i przewrotnych dowcipnych dialogów. Ale nie do końca. Druga część tytułu, czyli „papierosy” (Nick pali jak smok) daje znać o sobie dramatycznie i ostatecznie.