„Marynarka to prawdziwa sztuka. Sztuka iluzji” – mówi do zachwyconego klienta Silvestre Bork. Starszy, dystyngowany pan, właściciel paryskiej, ekskluzywnej pracowni krawieckiej, nosi w sobie tajemnicę. Wieczorami nakłada połyskującą cekinami suknię, perukę z długimi blond włosami, maluje oczy i usta i zamienia się w Lorettę – drag queen, za którą szaleją bywalcy teatrzyku. Teraz wszystko to ma się skończyć. Silvestre likwiduje firmę, żegna się z publicznością i resztę życia chce spędzić na francuskiej Rivierze. Tak jest, dopóki nie otworzy listu w różowej kopercie, który przyszedł z Polski. Bo Silvestre ma jeszcze jeden sekret, o którym nie wiedział nawet jego najbliższy przyjaciel, ekstrawagancki choreograf i piosenkarz Corentine.