Reklama
Rozwiń
Reklama

„Glina" nr 3 i ta trzecia: Młoda, która potrafi zabić

W SkyShowtime powraca „Glina”. W sześcioodcinkowym „Nowym rozdziale” grają Radziwiłowicz, Stuhr i Braciak. Nową bohaterkę kreuje Nela Maciejewska. Osobnym bohaterem jest muzyka Michała Lorenca. Premiera 16 października.

Publikacja: 16.10.2025 09:11

Nela Maciejewska, Jacek Braciak i Maciej Stuhr

Nela Maciejewska, Jacek Braciak i Maciej Stuhr

Foto: Apple Film/Mat.Pras.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie nowe postacie wnosi do „Gliny” trzeci sezon serialu?
  • Jakie wątki i tajemnice kryminalne z przeszłości zostają odkryte w „Nowym rozdziale”?
  • W jaki sposób nowe technologie i zagadnienia współczesne są przedstawiane w serialu?

Lista spojlerów podsunięta recenzentom w zamian za możliwość obejrzenia sześciu odcinków praktycznie uniemożliwia poważne, pogłębione napisanie o serialu „Glina. Nowy rozdział”, które wychodziłoby poza serwitut darmowej promocji. Jednak spróbujmy! 

Reklama
Reklama

„Glina. Nowy rozdział”, czyli „Dzień świstaka”

Serial reżyserowany przez Władysława Pasikowskiego z Jerzym Radziwiłowiczem w roli nadinspektora Gajewskiego powraca po przerwie od 2008 r., gdy w pejzażu polskich seriali, w tym kryminalnych, zmieniło się prawie wszystko.

Spojlerem na pewno nie będzie przypomnienie, że fani „Gliny” pod koniec drugiej serii, którą teraz możemy nazwać sezonem, narzekali na temat niejasnej sytuacji głównego bohatera: przeżył czy nie? Na tym tle początek „Nowego rozdziału” robi wrażenie czegoś w rodzaju „Dnia świstaka”.

Trzeci sezon zaczyna się od tego, że najbliżsi współpracownicy Gajewskiego, czyli Banaś (Maciej Stuhr), również w roli byłego zięcia, a także Jóźwiak (Jacek Braciak), obdarzony imieniem Bonifacy, które w serialu nie pada – rozpoczynają śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa swojego dawnego pryncypała, obecnie nie dość, że na emeryturze, to także na OIOM-ie z szansą przeżycia 50-50 proc.

Reklama
Reklama

Inteligencja widzów to jest coś, z czym twórcy i producenci powinni się jeszcze liczyć, a każdy inteligentny widz, wiedząc, że Jerzy Radziwiłowicz nie jest halabardnikiem ani w kinie, ani w teatrze, domyśli się chyba, że ze względu na zaangażowanie wybitnego aktora Teatru Narodowego do obsady – Gajewski raczej nie umrze (dystrybutor pozwala na kolportowanie takiej informacji).

Natura nie znosi próżni, czasy się zmieniają, od 2008 r. rozpędu nabrała trzecia fala feminizmu, dlatego gdy Gajewski znajduje się w śpiączce farmakologicznej, a jego życiu zagraża nie tylko ogólnie pojęta śmierć, lecz także nieprzypadkowi przestępcy – wśród pierwszoplanowych glin pojawia się Młoda, czyli Tamara, grana powściągliwie i bardzo dobrze przez Nelę Maciejewską.

„Glina. Nowy rozdział” i ruska onuca

Aktorka wśród swoich atutów ma także znajomość francuskiego i gdy „dziadersi”, czyli Banaś wraz z Jóźwiakiem, będą szukać nie wiadomo kogo w Paryżu północy, czyli w Warszawie – Młoda nie ma problemu, by zadzwonić do policji w Paryżu właściwym i podjąć trop pewnej pięknej damy, która teoretycznie zajmuje się kampaniami marketingowymi i wyborczymi. To jednak nie cała prawda, tylko zasłona dymna prawdziwej działalności.

Aby nikomu nie psuć przyjemności lub zawodu oglądania „Gliny” nr 3, dodam, że w zbiorze głównych postaci znajduje się wiceminister obrony narodowej, chodzi więc o tajemnice wagi państwowej, a także pewna rodzina, której przeszłość w służbach specjalnych uwikłana jest w służbę PRL. Banaś diagnozuje współczesną kontynuację dawnej historii stwierdzeniem, że śmierdzi mu ruską onucą.

W kartotece scenarzysty Macieja Maciejewskiego są inne poważne persony: kandydat francuskich socjalistów na prezydenta, a także białoruski dysydent. W malowniczej zaś scenerii zaułka, gdzie może się kryć tajemnica strzałów do Gajewskiego, znajduje się salon z wróżbami Tarota, zakład pogrzebowy i sklep w przebudowie, który remontuje własnymi rękami były żołnierz oddziałów szybkiego reagowania. Kto jest mordercą?

Reklama
Reklama

Ujawnię tylko, że Banaś powtarza jak mantrę: ‚policja nie żartuje!” – wiele bowiem osób, gdy przedstawia radykalną hipotezę, zarzuca mu właśnie żarty. Z żoną się rozszedł, ale córce całkiem serio obiecuje, że bandytów, którzy podnieśli rękę na Gajewskiego dorwie.

Jóźwiak wciąż bywa flegmatyczny, robi notatki w notesie i jest dobrym mężem oraz ojcem córek (nawet gdy go nie ma w domu). W paradoksalnej roli powraca bohater Mariusza Bonaszewskiego, który w przeszłości odbił ukochaną Gajewskiego, czego ona sama potem żałowała. Mimo istotnego zaangażowania emocjonalnego w sprawy dawnego konkurenta ( konflikt interesów!) to właśnie kostyczny lekarz będzie walczył o życie nadinspektora. Czy skutecznie?

Proszę się też spodziewać długiej i atrakcyjnej strzelaniny, śmiertelnie groźnej jazdy pod prąd, co jest też zasadą „zabójców”, czyli glin z wydziału zabójstw, jeśli chcą rozwikłać zagadkę.

W roli szefowej gliniarzy, która chce mieć raczej święty spokój, występuje Renata Dancewicz, byłą żonę Banasia gra Anna Cieślak, zaś specjalistkę medycyny sądowej – Agnieszka Pilaszewska. Jej bohaterka woli kroić trupy w kostnicy niż marchewkę na obiad. Główną złą kreuje Weronika Książkiewicz.

„Glina. Nowy rozdział” oraz dawno temu w Kościele

Najmniej można napisać o kolejnych trzech (nr 4-6) odcinkach trzeciej serii, w której inicjatywę przejmuje Młoda, po tym, jak Banaś i Jóźwiak w uznaniu realnych zasług pozwolą jej mówić do siebie po imieniu i po nazwisku (imię Bonifacy – Jóźwiaka nie pada). Pada za to gęsto trup, z początku – wydaje się, że bezładnie, ale pozory mylą.

Młoda stara się połączyć enigmatyczne wątki, wyjeżdżając poza Warszawę i odkopując sprawę sprzed lat. W malowniczej roli szalonego starca i dawnego policjanta, a także kolegi Gajewskiego ze szkoły policyjnej w Szczytnie powraca Olgierd Łukaszewicz z rozwianym włosem. Jest wątek tajemniczego informatyka, piękności być może wygenerowanej przez AI, a także osoby duchownej, której kariera przez lata urosła aż na poziom kościelnych szczytów.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Holland, Smarzowski, Pasikowski w Gdyni, czyli mistrzowie trzymają się mocno

Zaś w drodze na sam szczyt reżyserowi Władysławowi Pasikowskiemu i wspomagającemu go Dariuszowi Jabłońskiemu przeszkadza zbytnia tolerancja wobec skrótów myślowych (czytaj: nieprawdopodobieństw) scenarzysty Macieja Maciejewskiego, który napisał kilka scen w stylu „nieważne, co proponuję, ważne, by akcja szła do przodu”.

Reszta dzięki świetnym aktorom uwielbianym przez widzów ma prawo się podobać. Przydałaby się może jeszcze jakaś bardziej oryginalna sprawa stojąca za scenariuszem, bo o tym, że ruska onuca śmierdzi, a jednak są tacy, którym to nie przeszkadza, a także o tym, że Kościół ma wciąż trupy w szafie – dobrze wiemy. Pod tym względem Ameryki „Glina. Nowy rozdział” nie odkrywa, zyskuje jednak wiele dzięki świetnej muzyce Michała Lorenca.

Premiera 16 października, kiedy SkyShowtime pokaże dwa odcinki. Kolejne co tydzień. Koprodukcja SkyShowtime i Telewizji Polskiej, zrealizowana przez Apple Film.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie nowe postacie wnosi do „Gliny” trzeci sezon serialu?
  • Jakie wątki i tajemnice kryminalne z przeszłości zostają odkryte w „Nowym rozdziale”?
  • W jaki sposób nowe technologie i zagadnienia współczesne są przedstawiane w serialu?
Pozostało jeszcze 96% artykułu

Lista spojlerów podsunięta recenzentom w zamian za możliwość obejrzenia sześciu odcinków praktycznie uniemożliwia poważne, pogłębione napisanie o serialu „Glina. Nowy rozdział”, które wychodziłoby poza serwitut darmowej promocji. Jednak spróbujmy! 

„Glina. Nowy rozdział”, czyli „Dzień świstaka”

Pozostało jeszcze 96% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Platformy streamingowe
Seniuk, Szyc i Lichota w nowych produkcjach Netfliksa
Platformy streamingowe
Zastaw się, a postaw się, czyli drugi sezon „1670”
Platformy streamingowe
Jan Borysewicz, lider Lady Pank, będzie bohaterem filmu biograficznego o wolności
Platformy streamingowe
Znamy datę premiery drugiego sezonu „1670”
Platformy streamingowe
„Sojusznicy”: Jak prezydent USA i premier Wielkiej Brytanii walczyli z rosyjskimi agentami w Warszawie
Reklama
Reklama