Reklama

Donald Trump: 100-proc. cła na Chiny nie do utrzymania. Spotka się z Xi Jinpingiem

Prezydent USA Donald Trump pod koniec tygodnia spuścił nieco z tonu w konflikcie z Chinami. Przyznał, że 100-proc. cła na import chińskich towarów byłyby „nie do utrzymania” i potwierdził planowane spotkanie z Xi Jinpingiem za dwa tygodnie w Korei Południowej.

Publikacja: 17.10.2025 19:44

Prezydent USA Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump

Foto: Kevin Dietsch / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP

Donald Trump powoli wycofuje się ze swoich gróźb z ubiegłego tygodnia, którymi wywołał trzęsienie ziemi na rynkach. Prezydent USA zagroził w piątek, 10 października, wprowadzeniem kosmicznych, bo sięgających aż 100 proc., ceł na import dóbr z Chin „ponad wszelkie cła, które są obecnie płacone”. Zapowiedział wtedy, że nowe taryfy celne wejdą w życie 1 listopada i tego dnia USA wprowadzą też kontrole eksportu na „wszelkie kluczowe oprogramowanie”. Jednocześnie Trump stwierdził, że może odwołać spotkanie z prezydentem Chin Xi Jinpingiem planowane na koniec października.

Prezydent USA Donald Trump jednak spotka się z przywódcą Chin Xi Jinpingiem

Tydzień później amerykański prezydent złagodził jednak ton. W wywiadzie dla Fox Business Network, wyemitowanym w piątek, 19 października, na pytanie, czy tak wysokie cło jest do utrzymania i co mogłoby ono oznaczać dla gospodarki, Trump odpowiedział: „Nie jest do utrzymania, ale taka właśnie jest ta liczba”. Jak zaznaczył, strona chińska „zmusiła go” do takiej decyzji i obwinił rząd w Pekinie o impas w rozmowach handlowych.

Czytaj więcej

Ostra wymiana ciosów między USA a Chinami. Wchodzą w życie nowe cła i opłaty portowe

Trump potwierdził również, że za dwa tygodnie spotka się w Korei Południowej z prezydentem Chin Xi Jinpingiem i wyraził podziw dla chińskiego przywódcy. „Myślę, że poradzimy sobie z Chinami, ale musimy mieć uczciwą umowę. Musi być uczciwa” – zaznaczył prezydent USA w programie FBN „Mornings with Maria”, który został nagrany w czwartek.

Wymiana ciosów między USA a Chinami. Wojna handlowa nie ma końca 

Ubiegłotygodniowe groźby Donalda Trumpa stanowiły odpowiedź na zaostrzenie przez chińskie władze kontroli nad eksportem metali ziem rzadkich, które są kluczowe dla zachodniego sektora zbrojeniowego, jak i przy produkcji półprzewodników. Państwo Środka zaczęło wymagać od zagranicznych podmiotów uzyskania licencji z Pekinu na eksport jakichkolwiek towarów zawierających metale rzadkie o wartości co najmniej 0,1 proc. sprzedawanych dóbr. Prezydent USA określił wtedy działania Pekinu „wzięciem globalnej gospodarki jako zakładnika”.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Chiny odpowiadają Donaldowi Trumpowi. Bronią ograniczeń eksportu metali ziem rzadkich

We wtorek, 14 października, zaczęły również obowiązywać nowe opłaty portowe wprowadzone przez Stany Zjednoczone i Chiny, a także amerykańskie cła na importowane drewno i meble kuchenne. Rząd w Pekinie wprowadził nowe opłaty portowe w ramach odwetu za podobną decyzję Białego Domu. Administracja Donalda Trumpa tłumaczyła wcześniej, że opłaty na chińskie statki mają na celu wspieranie amerykańskich firm żeglugowych.

Handel
Prada reaguje na krytykę. Limitowana kolekcja Kolhapuri powstanie w Indiach
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Handel
Wielka zmiana dla browarów. Zatrzymają swoje systemy kaucyjne
Handel
Kandydat do przejęcia sklepów Carrefoura? Przynosi ogromne straty
Handel
Polacy zaciskają pasa przed Świętami. Te produkty znikną z koszyków jako pierwsze
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Handel
Rynek luksusowy globalnie traci, ale w Polsce jest wyjątkowo dobrze
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama