34-letni Mychajło Ch., wraz z trzema innymi obywatelami Ukrainy, został zatrzymany 18 listopada przez funkcjonariuszy ABW i CBŚP w sprawie dywersji na kolei, do której doszło pod Garwolinem. W jego mieszkaniu w Warszawie znaleziono 46 rosyjskich paszportów wystawionych na dane różnych osób – mężczyzn i kobiet, usłyszał więc zarzut „ukrywania dokumentów, którymi nie miał prawa rozporządzać”. Służby teraz ustalają, czy paszporty są autentyczne i czemu lub komu miały służyć. Prokuratura chce przesłuchać ich właścicieli, by zweryfikować wersję Mychajła Ch., który twierdzi, że paszporty rzekomo należą do mieszkańców terenów okupowanych przez Rosję, starających się wjechać na Ukrainę. On, jako przewoźnik, miał je tylko przechowywać na ich prośbę.