Muzyce będą towarzyszyć rozmowy z artystami, zobaczymy, jak inne kraje obchodzą 200. rocznicę urodzin Fryderyka Chopina. Dowiemy się też, dlaczego nie potrafimy rozstrzygnąć, czy kompozytor przyszedł na świat 22 lutego czy też właśnie 1 marca 1810 roku.
Wybór utworów na galowy wieczór wydaje się oczywisty, usłyszymy największe dzieła Chopina, czyli dwa koncerty fortepianowe. Ale sposób ich prezentacji jest dość zaskakujący. Będziemy świadkami dwóch stylów wykonawczych. Jeden z nich jest typowo współczesny, drugi stanowi próbę odtworzenia sposobu, w jaki grywano tę muzykę za życia kompozytora.
Zadania tego podjęli się dawni zwycięzcy Konkursów Chopinowskich. Amerykanin Garrick Ohlsson (na zdjęciu) triumfował w 1970 roku, Wietnamczyk Dang Thai Son, który obecnie mieszka w Kanadzie, zwyciężył dziesięć lat później.
Dzieli ich jednak nie tylko różnica pokolenia, lecz także odmienny temperament artystyczny. Ohlsson to świetny znawca utworów z epoki romantyzmu, gra je jednak z rozmachem, dlatego odpowiada mu dzisiejszy fortepian Steinwaya. Dang Thai Son jest liryczny i subtelny, woli więc delikatnie brzmiące instrumenty XIX-wieczne.
Moda na tzw. stylowe wykonawstwo muzyki powstałej w XVIII czy XIX stuleciu staje się coraz bardziej powszechna. Ten sposób interpretacji Chopina interesuje szczególnie znakomitego dyrygenta holenderskiego Fransa Brüggena, który ze swą międzynarodową Orkiestrą XVIII Wieku nagrał na płyty komplet jego utworów orkiestrowych. Do tego projektu zaprosił wybitnych pianistów, wśród nich Dang Thai Sona. Ten właśnie zespół w koncercie f-moll będzie więc towarzyszył wietnamskiemu pianiście.