Reklama

Chciał wygrać wszystko

— Do tej pory jest zagadkową postacią. W jego życiorysie, mocno splecionym z najnowszą historią Polski, są i chwała, i upadek. A także bardzo dużo pytań — mówi Agnieszka Lipiec, autorka i reżyserka spektaklu „Kryptonim »Gracz«” opowiadającym o Jerzym Pawłowskim, najsłynniejszym polskim szabliście.

Publikacja: 13.12.2007 00:45

Chciał wygrać wszystko

Foto: Rzeczpospolita

Pierwszy cyrograf z UB musiał podpisać mając 18 lat. To była cena za możliwość trenowania ukochanej dyscypliny, a przede wszystkim za wolność ojca, którego AK-owska przeszłość stała się narzędziem szantażu dla służb specjalnych.

— Pawłowski okazał się brylantem, niemal od razu zaczął zdobywać największe laury sportowe — przypomina reżyserka. — A jednocześnie prowadził intensywną pozasportową działalność. Popełnił, niestety, wszystkie możliwe błędy — zwłaszcza na historycznych zakrętach. Przez pewien czas był PRL-owskim szpiegiem na Zachodzie, agentem Wojskowej Służby Wewnętrznej. Wiadomo też, że potem zaczął współpracować z CIA. Bardzo trudno jednoznacznie stwierdzić, jakie były motywy jego postępowania.

Autorka spektaklu podkreśla, że zależało jej na pokazaniu złożoności charakteru Pawłowskiego.

— Był ryzykantem, szaleńcem, człowiekiem, który grał va banque. Szpiegiem zostaje się z patriotyzmu albo dla pieniędzy. Ale w tym przypadku było to bardziej skomplikowane. Ci, którzy go znali, mówili mi, że uwielbiał grać — w pokera, ruletkę. Chciał być asem wywiadu, tak jak był asem szabli. Miał po temu wszystkie dane: bystrość, czujność, inteligencję, refleks. Ale był niepokorny. Uwielbiał grać z rzeczywistością. Nikogo się nie bał. Kiedy został aresztowany i znalazł się w więzieniu na Rakowieckiej, przez długi czas nie przyjmował do wiadomości, że to dzieje się naprawdę, że może zostać osądzony i skazany. Myślę, że Pawłowski cierpiał na coś, co nazywa się syndromem alpinisty, który wspina się, dopóki nie spadnie. Niby bierze pod uwagę ryzyko, ale i nie wierzy, że coś złego mu się przydarzy.

Jerzy Pawłowski miał 57 lat kiedywyszedł z więzienia. Czuł się silny i nadal chciał walczyć, i odnosić zwycięstwa. Jeszcze raz stanął na planszy w czasie turnieju kwalifikacyjnego do Mistrzostw Polski. Nie wygrał.Dla autorki spektaklu problemem było odwołanie się do odpowiednich dokumentów.

Reklama
Reklama

— Materiałów jest bardzo dużo, ale dotyczą lat 1975 — 1981, kiedy Pawłowski był w więzieniu — wyjaśnia autorka spektaklu. — Te po 1981 roku nie są ujawniane dla postronnych. Z więziennych czasów pozostały m.in. listy żony do niego, a także groźby wysyłane przez Pawłowskiego do Ministerstwa Obrony Narodowej. O tym, co robił do 1975 roku, mogłam się dowiedzieć z programów sportowych, jego autobiografii, od Wojciecha Zabłockiego, z którym się przyjaźnił. O ostatnich 20 latach życia są tylko relacje syna i żony. Jedną z zagadek jest decyzja Pawłowskiego o pozostaniu w Polsce, choć mógł wyjechać.

Tytułową rolę gra w spektaklu Zbigniew Zamachowski. Partnerują mu m.in.: Daniel Olbrychski, Jerzy Trela, Robert Więckiewicz, Dominika Ostałowska. Scenografię zaprojektowała Monika Sajko-Gradowska, kostiumy — Magdalena Biedrzycka. Autorem zdjęć jest Witold Adamek. Spektakl pokaże Scena Faktu poniedziałkowego Teatru Telewizji 28 stycznia 2008 roku.

Zdjęcia Renata Pajchel

Telewizja
Gwiazda „Hotelu Zacisze” nie żyje. Prunella Scales miała 93 lata
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Telewizja
Nagrody Emmy 2025: Historyczny sukces 15-latka z „Dojrzewania”. „Studio” i „The Pitt” najlepszymi serialami
Telewizja
Legendy i nieco sprośności w nowym sezonie Teatru TV: Fredro spotyka Mickiewicza
Telewizja
Finał „Simpsonów” zaskoczył widzów. Nie żyje jedna z głównych bohaterek
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama