Po „Rzymie" i „Dynastii Tudorów" – telewizyjnych superprodukcjach, dzięki którym historia w wielkim stylu powróciła na mały ekran – przyszła pora na kolejny intrygujący temat: burzliwe dzieje rodziny Borgiów.
Jak doszli do bogactwa i zaszczytów, z papieską tiarą włącznie? Co stało za legendarnym nepotyzmem Aleksandra VI – ambicja, rodzicielska troska, a może strach? Czy Cesare Borgia, nieślubny syn papieża, był bezwzględnym mordercą, czy narzędziem w rękach ojca? A piękna Lukrecja Borgia, córka Aleksandra VI – wyrachowaną intrygantką czy ofiarą manipulacji?
Własnych odpowiedzi m.in. na te pytania udzielił w „Rodzinie Borgiów" znany irlandzki reżyser Neil Jordan („Wywiad z wampirem", „Michael Collins", „Gra pozorów"). On jest pomysłodawcą serialu, autorem scenariusza, producentem wykonawczym, wyreżyserował też dwa pierwsze odcinki.
Jordan przymierzał się początkowo do realizacji filmu fabularnego. Przez dziesięć lat zbierał materiały. Ucieszył się, kiedy padła propozycja zrobienia serialu, bo pozwoliło mu to rozszerzyć niektóre wątki i pokazać ewolucję postaci. Historia rodziny Borgiów – momentami szokująca, pełna intryg i zagadek kryminalnych, z Rzymem i renesansową Europą w tle – okazała się znakomitym materiałem na dziewięcioodcinkową opowieść.
Akcja rozpoczyna się w 1492 r. Pochodzący z Hiszpanii, przebiegły i ambitny kardynał Rodrigo Borgia dzięki przekupstwom i intrydze, w którą zamieszany jest jego syn Cesare, wstępuje na tron papieski. Przyjmuje imię: Aleksander VI. Sybaryta i lubieżnik nie zamierza rezygnować ze starych przyzwyczajeń, ale zrobi wszystko, żeby jego sekret nie wyszedł na jaw. Bez skrupułów obsadza wysokie urzędy swoimi nieślubnymi synami. Ważnym narzędziem w rozgrywkach politycznych ma też być córka papieża, Lukrecja...