Film zrealizowali francuscy dokumentaliści, którzy nie szczędzą cierpkich lecz trafnych obserwacji wskazujących źródła sukcesów kolorowych gazet drukowanych w kilkusettysięcznych, a nawet ponadmilionowych nakładach. Wszystko dlatego, że bohaterami skandali są w nich nie tylko celebryci, ale i politycy. Większość tabloidów ma gorące linie, które potrafią motywować do działania: "Odbierz gotówkę za historię! Masz ciekawy temat? Zadzwoń".
I ludzie dzwonią. Zadzwoniła także sekretarka Lorda Johna Prescotta, wicepremiera w rządzie Tony'ego Blaira, by poinformować o swoim dwuletnim z nim romansie. I zapewne odebrała niemałą gotówkę, traktując ją może jako ekwiwalent za poniesione straty moralne...
By sprawdzić zainteresowanie tabloidów takimi skandalizującymi nowinami, spróbowano dziennikarskiej prowokacji – o romansie jednego z brytyjskich parlamentarzystów. Zareagowały wszystkie powiadamiane redakcje. Reporterzy wysyłani na spotkanie z potencjalną dostawczynią informacji – oferowali na wstępie około tysiąca funtów, ale gdyby informacje potwierdziły się mogła liczyć nawet na 30 tysięcy funtów. Tabloidowi najemnicy nie ukrywali jednocześnie, że chodzi o jak największą sensację i nagłówki w stylu: "Ujawniamy romans parlamentarzysty z blond kochanką"...
Jednocześnie oficjalne próby autorów filmu, by porozmawiać z dziennikarzami tabloidów – kończyły się fiaskiem.
Ponoć najlepszymi informatorami są policjanci oplacani przez tabloidy, choć to nielegalne. Lecz brukowe gazety i ich pracownicy nieustannie balansują na granicy prawa....