Rakiem przez historię

Dziś o 20.20 TVP Kultura pokaże telewizyjną premierę głośnego spektaklu "Idąc rakiem" - pisze Jan Bończa-Szabłowski

Publikacja: 05.02.2013 18:07

Rakiem przez historię

Foto: materiały prasowe

Tę dokonaną przez Pawła Huelle inscenizację powieści Guntera Grassa wyreżyserował Krzysztof Babicki obejmując dyrekcję gdyńskiego Teatru Miejskiego. Premiera odbyła się na pokładzie "Daru Pomorza".

Krzysztof Babicki kilkakrotnie sięgał po utwory Grassa i z powodzeniem przenosił je na scenę. Wystarczy wymienić inscenizację „Kota i myszy" czy „Wróżb kumaka" – sarkastycznej opowieści o polsko-niemieckim pojednaniu. „Idąc rakiem" to próba rozliczenia się autora „Blaszanego bębenka" z upiorami przeszłości.

Niemiecki noblista bezwzględnie rozprawia się zarówno z antysemityzmem, jak i nazizmem, co warto szczególnie podkreślić w kontekście jego  ukrywanej przez lata przynależności do Waffen SS. „Idąc rakiem" to także ważny głos w dyskusji na temat poszukiwania tożsamości przez współczesnych Niemców.

Punktem odniesienia do wydarzeń jest zatopienie pod koniec II wojny „Wilhelma Gustloffa". W tej największej, choć wymazanej ze zbiorowej pamięci katastrofie morskiej zginęło ok. 9 tysięcy pasażerów. Byli wśród nich niemieccy żołnierze, uciekinierzy z Prus Wschodnich i Pomorza.

Dokładnie w dniu  tragedii znana z innych powieści Grassa Tulla Pokrifke urodziła syna, który jest narratorem. To właśnie on, wracając do zakamarków własnej pamięci, próbuje zrozumieć, dlaczego jego syn stał się dziś neonazistą, antysemitą i popełnił zbrodnię.

Grass, „idąc rakiem" przez historię, opowiada dzieje trzech pokoleń Niemców. Najbardziej barwną, wielowymiarową postacią jest Tulla Pokrifke. U Babickiego grają ją dwie aktorki: młodą, pełną dziewczęcego wdzięku i temperamentu – Agata Moszumańska; starą,ekscentrycznę matkę i babcię – Dorota Lulka. Mocno postarzona Lulka stworzyła wielką kreację. Ukazała całą złożoność swej bohaterki. Jej Tulla zachowała w sobie dramat ofiar statku, wrażliwość na krzywdę ludzką, jednocześnie potrafi usprawiedliwiać niektóre racje Hitlera, a do swojego wnuka ma stosunek całkowicie bezkrytyczny. Jego neonazistowskie sympatie prowadzące do tragedii traktuje jako nieszkodliwy wybryk wieku młodzieńczego.

Premiera na statku "Dar Pomorza"

Walorami tego wielowymiarowego przedstawienia jest świetna adaptacja dokonana przez Pawła Huellego oraz precyzyjna reżyseria Krzysztofa Babickiego. Na długo w pamięci pozostanie też puenta opowieści.

Mówiąc o stereotypach myślenia, sile fanatyzmu, zagrożeniu, jakie niesie mitologizacja przeszłości, Grass nie pozostawia złudzeń. „To się nigdy nie skończy" – twierdzą zgodnie bohaterowie jego utworu.

Tę dokonaną przez Pawła Huelle inscenizację powieści Guntera Grassa wyreżyserował Krzysztof Babicki obejmując dyrekcję gdyńskiego Teatru Miejskiego. Premiera odbyła się na pokładzie "Daru Pomorza".

Krzysztof Babicki kilkakrotnie sięgał po utwory Grassa i z powodzeniem przenosił je na scenę. Wystarczy wymienić inscenizację „Kota i myszy" czy „Wróżb kumaka" – sarkastycznej opowieści o polsko-niemieckim pojednaniu. „Idąc rakiem" to próba rozliczenia się autora „Blaszanego bębenka" z upiorami przeszłości.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Teatr
Perceval wystawia Zolę w Krakowie
Teatr
„Nie trzeba było tego mówić”, czyli jak wywołaliśmy aferę
Teatr
Niemieckie teatry zmagają się z kryzysem finansowym
Teatr
Teatr 2024, czyli iluzja konkursów ministerialnych. Krzysztof Warlikowski najlepszy
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Teatr
Premiera w Teatrze Studio. Warszawa jest pazerna jak dawne Mahagonny
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego