Między publicystyką a kabaretem

Wystartował Kontakt. W tym roku toruński festiwal chce prezentować eksperymenty teatralne, ale nie zabraknie również klasyki

Publikacja: 26.05.2008 01:53

Othello (Marcin Wiercichowskiz lewej) i Marcin Sianko (Iago) w reżyserowanym przez Macieja Sobocińsk

Othello (Marcin Wiercichowskiz lewej) i Marcin Sianko (Iago) w reżyserowanym przez Macieja Sobocińskiego spektaklu krakowskiego Teatru Bagatela; autor zdjęcia: Piotr Kubic

Foto: Rzeczpospolita

– Kontakt, który wchodzi w okres pełnoletni, postanowił w tym roku badać pogranicze teatru – mówi „Rz” Jadwiga Oleradzka, dyrektor festiwalu. Udowodniło to już pierwsze, sobotnie przedstawienie wybitnego reżysera i performera angielskiego Tima Etchellsa „Noc po dniu” inaugurujące XVII festiwal.

Na pustej sali ponad godzinę 17 dzieci wykrzykiwało swe postulaty pod adresem dorosłych. Ten teatralny performance poruszył widzów prostotą i siłą przekazu.

Takich eksperymentów będzie w tym roku więcej. – Reżyserzy w wielu częściach Europy sięgają do granic teatru, a czasem je przekraczają. W Niemczech coraz częściej w ogóle wychodzą poza teatr – uważa Jadwiga Oleradzka. – Coraz chętniej realizują też własne scenariusze i dotyczy to nie tylko najmłodszego pokolenia.

Na Kontakcie pojawi się zatem kilka takich projektów. Oprócz „Nocy po dniu” do tego nurtu należy też „Moby na uwięzi” Amerykanina Gulko zainteresowanego teatrem eksperymentalnym i politycznie zaangażowanym czy dwa przedstawienia Tita Ojasoo odnoszące się do bieżących problemów Estonii. Ten twórca lubi mieszać publicystykę z kabaretem. W „Gep” zatem tytułowi „gorący estońscy chłopcy” próbują ratować ojczyznę przed niżem demograficznym, „Nafta” dotyka kryzysu wydobycia ropy naftowej.

Drugi nurt tegorocznego Kontaktu to współczesna interpretacja klasyki odczytywanej zresztą bardzo różnie. Pierwszego dnia festiwalu widzowie mieli okazję obejrzeć interesującą inscenizację „Othella” z krakowskiego Teatru Bagatela, w której reżyser Maciej Sobociński pozostał wierny Szekspirowi.

Reklama
Reklama

Dla tych, którzy przyzwyczajeni są do tradycyjnego teatru rosyjskiego, zaskoczeniem będzie „Iwanow” Czechowa. Spektakl z Magnitogorska, który u młodych Rosjan wywołał entuzjazm, a wśród starszego pokolenia budzi zdecydowany protest.

– W dzisiejszym teatrze bardzo modne stało się przekraczanie granic. Także tych politycznych – mówi Jadwiga Oleradzka. – Dlatego na Kontakcie będzie „Burza” Ostrowskiego, którą na Węgrzech zrealizował Rosjanin Wiktor Ryżakow, czy Szekspirowska „Burza” wyreżyserowana przez Szweda Etienne Glasera w Teatrze Małym w Wilnie. To są często spojrzenia z zewnątrz, które przełamują stereotypy myślenia. Do takich realizacji będzie należeć przyszłość teatru.

– Kontakt, który wchodzi w okres pełnoletni, postanowił w tym roku badać pogranicze teatru – mówi „Rz” Jadwiga Oleradzka, dyrektor festiwalu. Udowodniło to już pierwsze, sobotnie przedstawienie wybitnego reżysera i performera angielskiego Tima Etchellsa „Noc po dniu” inaugurujące XVII festiwal.

Na pustej sali ponad godzinę 17 dzieci wykrzykiwało swe postulaty pod adresem dorosłych. Ten teatralny performance poruszył widzów prostotą i siłą przekazu.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Teatr
Jerzy Radziwiłowicz: Nie rozumiem pogardy dla inteligencji
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Teatr
Krzysztof Głuchowski: W Kielcach wygrał Jacek Jabrzyk
Teatr
Wyjątkowa premiera w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Przy jakich przebojach umierają Romeo i Julia
Teatr
Teatr Wielki. Personalne przepychanki w Poznaniu
Teatr
„Ziemia obiecana” Kleczewskiej: globalni giganci AI zastąpili wyścig fabrykantów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama