Re:wizje – festiwal, jakich mało

Z ponad 150 wydarzeń muzycznych, teatralnych, tanecznych czy plastycznych zaplanowanych na trzy dni można wybrać prawdziwe perełki. W festiwal re:wizje zaangażowała się większość warszawskich zespołów offowych, stowarzyszeń kulturalnych, fundacji, teatrów, niezależnych muzyków.

Aktualizacja: 14.12.2007 17:03 Publikacja: 13.12.2007 23:07

Re:wizje – festiwal, jakich mało

Foto: Rzeczpospolita

Wszyscy liczą na promocję – pod szyldem re:wizji mają szansę przypomnieć się swoim fanom, ale przede wszystkim dotrzeć do tej publiczności, która jeszcze nigdy o nich nie słyszała. Re:wizje, jeśli będą kolejne edycje, mogą spełnić jeszcze jedną funkcję – stać się najważniejszą imprezą w Warszawie i promować ją równie mocno, jak festiwal teatralny Malta lansuje Poznań, muzyczny Open’er – Gdynię, a Łódzkie Spotkania Baletowe – Łódź.

(www.rewizjewarszawa.pl)

Ci, którzy co weekend narzekają, że warszawskie lokale nudzą, zamiast tętnić życiem, mają szansę zmienić zdanie. Koncerty, które odbędą się podczas festiwalu re: wizje, są po pierwsze przedstawieniem nietuzinkowych artystów, a po drugie okazją, by poznać najciekawsze i najdziwniejsze kluby stolicy.

W offowych zagłębiach przy ul. 11 Listopada na Pradze-Północ i przy Dobrej na Powiślu w właściwie każdy wieczór, także w tygodniu, ma miejsce wyjątkowy występ. A najbliższy weekend będzie kumulacją atrakcji.

Łącznie odbędzie się ponad 30 różnorodnych koncertów – od pieśni adwentowych po indonezyjski folk. Usłyszymy twórców niezależnego rocka, indie i sceny klubowej, którą reprezentować będzie w piątek w Jadłodajni Filozoficznej formacja Astromix La Manche, która da próbkę improwizowanej elektroniki. W Saturatorze wystąpi DJ Baddlover, rezydent londyńskiego klubu Antisocial specjalizujący się w new rave. Połączeniem ambientu, breaktbeatu i jazzu będzie w Cafe Kulturalna koncert KERD, jednej z najciekawszych alternatywnych grup jazzowych. Natomiast duet przystojniaków Times New Roman to czysty żart z kiczowatej mody lat 80., który sprawi, że goście Hydrozagadki powrócą w sobotę do kolorowej krainy disco. Kto woli zbuntowane rytmy, może się przenieść do sąsiedzką imprezę electropunk – w Saturatorze zagrają Mass Kotki.

Większość koncertów będzie zaskoczeniem, bo trudno przewidzieć, co się wydarzy, gdy w sobotę w Jadłodajni Filozoficznej zaczną grać Kochankowie Gwiezdnych Przestrzeni, zespół łączący przynajmniej kilka gatunków w każdym utworze. Nieodgadnione są też możliwości Bajzla, człowieka orkiestry, który na scenę w Łysym Pingwinie wyjdzie w sobotę sam, ale potrafi tak zapętlić brzmienie gitary i perkusyjne sample, że w połączeniu z jego śpiewem powstaje złożone widowisko.

Zobaczymy też sławy sceny niezależnej – w piątek w Hydrozagadce zagra grupa Pustki, która regularnie koncertuje w całej Polsce, a w niedzielę w Łysym Pingwinie wystąpi Tomek Lipiński, współtwórca Brygady Kryzys, tym razem solo.

Paulina Wilk

Miasta, w których odbywają się targi taneczne, zawsze liczą się na rynku teatru ruchu. Najsłynniejszym jest Düsseldorf i jego Międzynarodowe Targi Tańca Tanzmesse NRW. Trwają przez trzy dni we wrześniu (co dwa lata, kolejna edycja w 2008 r.), a gości na nich ponad 35 tysięcy widzów! Nie oszukujmy się – do takiego rozmachu jeszcze nam daleko. Ale Warszawa w tym roku podjęła pierwszą próbę zorganizowania podobnego wieczoru promocyjnego. W ramach festiwalu re:wizje 14 grudnia Warszawska Noc Tańca skupi większość warszawskich twórców związanych z tą sztuką.

Od godz. 17 do 2 w nocy na scenie Centrum Artystycznego wystąpią Teatr Bretoncaffe (pokaz pracy z procesem), Gravity Teatr Zbyt Przestrzenny Beaty Wojciechowskiej (taniec na nisko zawieszonych trapezach), Kaya Kołodziejczyk (improwizacja na trójkę tancerzy), Grupa Artystyczna Koncentrat (taneczna zapowiedź grudniowej premiery sola „Nawrotnik” i work in progress ze spektaklu „Królik, śmierć i konkurs ujeżdżenia”).

Reprezentant organizatora – fundacji Ciało/Umysł – Edyta Kozak zaprosi widzów na minutowy performance interaktywny z publicznością, Teatr Limen pokaże spektakl butoh „Apoptosis”, a Grzegorz Pańtak – projekt społeczny z amatorami „Kolumbowie Tańca”. Wystąpią też Renata Piotrofska, Anna Piotrowska, Rodney Place i Teatr Tańca Zawirowania. Oprócz pokazów przygotowano prezentacje organizacji i fundacji tanecznych (m.in. Kino Tańca, eferte, Sic!, wolna strefa), pokazy multimedialne, akcje artystyczne, instalacje, siedem wystaw fotograficznych i miniwystawę plakatów.

Dzień później – 15 grudnia – o godz. 21.15 w Pałacu Kultury rozpoczną się kolejne pokazy taneczne, podczas których zobaczymy projekt „Rotacje. Między słowami”, pokaz „Gry w Dybuka” Towarzystwa Prze-Twórczego, cykl etiud stowarzyszenia Artbale, fragmenty spektakli przygotowanych przez fundację Centrum Tańca Współczesnego. Wieczór o godz. 23.40 zakończy pokaz tańca ulicznego breakdance i pokazy Akademii Tanga Argentyńskiego.

Sandra Wilk

Na czas trwania re:wizji niezależne galerie otwarte będą do późnego wieczora, a po ekspozycjach oprowadzą nas artyści i kuratorzy. Wśród wydarzeń: wystawy fotografii, malarstwa i prezentacje w przestrzeni miejskiej.

Galeria Klimy Bocheńskiej zamieni się w... kino. Swoje prace zaprezentują tam studenci i młodzi absolwenci Katedry Intermediów poznańskiej ASP. InfoPraga i Galeria Synteza szykują wystawę fotografii poświęconą warszawskiej Pradze. W Galerii Le Guern odbędzie się wernisaż Zofii Kulik „Desenie”, a Galeria Leto pokaże nowe prace Katarzyny Skrobiszewskiej zebrane pod wspólnym tytułem „prawie nie wychodzę”. Warto zajrzeć do Rastra, gdzie wyświetlane będą filmy szwedzkiej artystki Johanny Billing „Silent Running”.

Nietypową prezentację przygotowała Galeria Zoya. Wystawa „Łubki, makatki, graffiti...” jest próbą połączenia sztuki ludowej i street artu. Frapująco zapowiada się też wystawa fotograficzna Krzysztofa Wojciechowskiego, który w kadrach uwiecznił stare płyty gramofonowe z nagraniami m.in. Hendriksa, Joplin i Beatlesów. Zdjęcia oglądać można będzie w lobby apartamentowca przy ul. Bukowińskiej 22a.

Wielu, także przypadkowych, widzów natknie się z pewnością na ekspozycję ? Jacka Bąkowskiego „Ludzie kochani!”. Artysta na ośmiu ulicznych latarniach naprzeciwko Pałacu Kultury zawiesi sztandary ze zdjęciami osób reprezentujących grupy, które powinny być obiektem zainteresowania i troski całego społeczeństwa – dzieci, ludzi starszych, ograniczonych ruchowo, zbuntowanych młodych.

Julia Rzemek

Teatralny program re:wizji wypełni kilkadziesiąt wydarzeń – spektakli, widowisk muzycznych oraz akcji ulicznych. Widzowie będą mieli okazję odwiedzić miejsca dobrze rozpoznawalne na kulturalnej mapie Warszawy, jak Stara Prochoffnia czy Wytwórnia, ale zajrzą także na niewielkie sceny rozrzucone po Pradze, Mokotowie i Żoliborzu.

W programie mozaika gatunków i tematów. Nie będzie dwóch podobnych przedstawień, bo większość warszawskich scen niezależnych wypracowała własny, niepowtarzalny styl. Unia Teatr Niemożliwy łączy teatr i plastykę, Teatr Akt specjalizuje się w pantomimie. Komuna Otwock pokaże performance multimedialny „Anioły w kamuflażu”, Teatr Academia – widowisko „Za siedmioma górami”. W Fabryce Trzciny zainaugurowana będzie Scena Kobra nawiązująca do tradycji telewizyjnych kryminalnych spektakli pod tym tytułem. Zobaczymy na niej sztukę „Kobieta w czerni” w reżyserii Krzysztofa Langa.

Niezależnym aktorom i reżyserom sprzyja aura nietypowych miejsc, w jakich przyszło im tworzyć. Druga Strefa zadomowiła się w dawnym warsztacie samochodowym, Teatr Konsekwentny i Scena Współczesna pracują w Starej Prochowni – budynku dawnego więzienia. Aktorzy Teatru Montownia chętnie występują w Centrum Artystycznym przy Konopnickiej, gdzie kiedyś był basen. Scena Lubelska 30/32 upodobała sobie starą praską kamienicę, ? Studio Teatralne Koło – budynek byłych Państwowych Zakładów Optycznych. Już samo odkrywanie tych kulturalnych punktów jest nie lada przygodą.

Artystów można będzie spotkać także na ulicach miasta. Teatr Makata zorganizuje na Chmielnej „Paradę uliczną – w podróży za cieniem”, a Fundacja Akcja zaprosi widzów i przechodniów na monolog „Pasażer” grany na Dworcu Centralnym.

Wszyscy liczą na promocję – pod szyldem re:wizji mają szansę przypomnieć się swoim fanom, ale przede wszystkim dotrzeć do tej publiczności, która jeszcze nigdy o nich nie słyszała. Re:wizje, jeśli będą kolejne edycje, mogą spełnić jeszcze jedną funkcję – stać się najważniejszą imprezą w Warszawie i promować ją równie mocno, jak festiwal teatralny Malta lansuje Poznań, muzyczny Open’er – Gdynię, a Łódzkie Spotkania Baletowe – Łódź.

(www.rewizjewarszawa.pl)

Pozostało 94% artykułu
Taniec
Trzy nosy Pinokia. Premiera Polskiego Baletu Narodowego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Taniec
Josephine Baker: "zdegenerowana" artystka w spódniczce z bananów
Taniec
Agata Siniarska zatańczy na festiwalu w Berlinie
Taniec
Taneczne święto Indii
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Taniec
Primabalerina z Teatru Bolszoj opuściła kraj. "Wstydzę się Rosji"