O 30 czerwca nieoficjalnie mówiło się od wczoraj. Zdaniem członków rządu nie ma potrzeby wprowadzania dłuższego terminu. Premier Theresa May uważa, że Brytyjczycy są sfrustrowani przebiegiem dotychczasowych negocjacji, podobnego zdania jest sama szefowa rządu.
Ceny rosną w Wielkiej Brytanii. Droższa żywność, tytoń i gry
May w swoim liście do szefa Rady Europejskiej zapowiedziała, że zamierza po raz trzeci przeprowadzić głosowanie w sprawie swojego porozumienia. Szefowa brytyjskiego rządu chciała, by parlamentarzyści zabrali głos jeszcze w tym tygodniu, ale nie zgodził się na to spiker Izby Gmin John Bercow. Jego zdaniem głosowanie w tej sprawie będzie mogło się odbyć tylko wtedy, jeśli wniosek będzie różnił się od poprzedniego.
"Jeśli wniosek zostaje przyjęty, jestem pewna, że parlament przystąpi do konstruktywnej ratyfikacji umowy" - przekazała May.