BenedyktXVIbył przyjmowany w Meksyku równie gorąco jak niegdyś Jan Paweł II, który pięć razy odwiedzał ten kraj. W piątek i w sobotę na ulicach Léon i Guanajuato witały go tłumy, które zdawały się zaprzeczać tezie, że Meksyk potrzebuje nowej ewangelizacji.
W ostatniej dekadzie z tutejszego Kościoła katolickiego odeszło jednak kilka procent wiernych, rośnie popularność zielonoświątkowców, kwitną zakazane kulty, np. śmierci, wielkie miasta się ateizują.
Wdodatku Meksyk szczególnie boleśnie dotknął skandal pedofilski w Kościele katolickim. Wywołał go nieżyjący już założyciel potężnego zgromadzenia Legionistów Chrystusa Marcial Maciel, przez dziesiątki lat cieszący się w Watykanie ślepym zaufaniem mimo oskarżeń płynących od jego ofiar.
W programie trzydniowej wizyty papieża w Meksyku, pierwszej w tym kraju, drugiej w Ameryce Łacińskiej (w2007 r. odwiedził Brazylię) zabrakło jednak spotkania z ofiarami Maciela. Dwie z nich, byli legioniści José Barba i Alberto Athié, zorganizowali w sobotę konferencję prasową połączoną zprezentacją książki „La voluntad de no saber" (Wola niewiedzy), będącej jednym wielkim aktem oskarżenia wobec Maciela. Według autorów zawarte w niej dokumenty mogłyby przeszkodzić w beatyfikacji Jana Pawła II, gdyby dotarły na czas do postulatorów.
Choćby list Athié z 1999 r. do Josepha Ratzingera, wówczas prefekta Kongregacji Nauki Wiary, który miał mu odpowiedzieć, że niestety nie może niczego zrobić w jego sprawie, bo Maciel to „osoba szczególnie ukochana przez Jana Pawła II". Gdy kardynał Ratzinger został papieżem, nakazał Macielowi usunąć się w cień i pokutować za grzechy.