PO za, a nawet przeciw Karcie

PE skrytykował przepis, który wyłącza Polskę i Wielką Brytanię ze stosowania Karty Praw Podstawowych.

Aktualizacja: 28.05.2013 14:53 Publikacja: 28.05.2013 02:57

Do protokołu, który wynegocjował Lech Kaczyński, chciał się dołączyć Vaclav Klaus

Do protokołu, który wynegocjował Lech Kaczyński, chciał się dołączyć Vaclav Klaus

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Parlament Europejski zagłosował w ubiegłym tygodniu przeciw dołączeniu Czech do protokołu 30. traktatu lizbońskiego.

To zapis dotyczący Karty Praw Podstawowych: w żadnej mierze nie może ona tworzyć nowych praw i ograniczać suwerenności w nim wymienionych. Protokół wynegocjowali w 2007 r. ówcześni przywódcy Wielkiej Brytanii i Polski: Tony Blair i Lech Kaczyński. Dla Brytyjczyków decydujący był strach przed zwiększeniem praw związków zawodowych. Dla Polski – obawy przed narzuceniem wykładni dotyczącej moralności publicznej, prawa rodzinnego czy aborcji, a także praw osób homoseksualnych. Polacy i Brytyjczycy bali się, że zapisane w Karcie Praw Podstawowych prawa społeczne czy równościowe, czy wreszcie ochrona własności staną się punktem wyjścia dla dalej idących inicjatyw politycznych Brukseli lub też uzasadnieniem dla werdyktów unijnego sądu. Już po podpisaniu traktatu lizbońskiego wolę dołączenia do protokołu wyraził czeski prezydent Vaclav Klaus. – Dla nas kluczowa była obawa przed powrotem do kwestii dekretów Benesza, które wywłaszczały po II wojnie światowej sudeckich Niemców – mówi „Rz" Oldrich Vlasak, europoseł czeskiej ODS.

Warszawa i Londyn w czasie negocjacji wywalczyły protokół 30., który stanowi integralną część traktatu lizbońskiego. Klaus upomniał się o wyjątek dla Czech dopiero przy ratyfikacji. I dostał obietnicę dołączenia do protokołu w przyszłości.

PE zajął się sprawą dopiero teraz. Jego sprzeciw nie jest wiążący, bo decyzję podejmie Rada UE, czyli rządy państw członkowskich. Ale pokazuje, że w Unii protokół ograniczający działanie Karty Praw Podstawowych nie cieszy się uznaniem. W rezolucji PE napisano wprost: „Samo istnienie przedmiotowego protokołu wywołało niepewność prawa i polityczną dezorientację. Pod tym względem wpływa on niekorzystnie na wszystkie państwa członkowskie, a nie jedynie na Zjednoczone Królestwo, Polskę, a w przyszłości Republikę Czeską" – brzmi fragment rezolucji przygotowanej przez Andrew Duffa, brytyjskiego liberała.

Została ona przyjęta miażdżącą większością 574 głosów przy zaledwie 82 przeciw i 24 wstrzymujących się.  Oznacza to nie tylko, że są oni przeciwni przyznaniu protokołu Czechom, ale także istnieniu protokołu dla Polski i Wielkiej Brytanii. Zgodnie z logiką przeciw tej rezolucji zagłosowali eurodeputowani brytyjscy. Zarówno z obecnie rządzącej, coraz bardziej eurosceptycznej Partii Konserwatywnej, jak i z Partii Pracy, której rząd protokół wynegocjował. Tymczasem w grupie polskiej przeciw rezolucji był PiS.

Ale za nią, a więc przeciw protokołowi, PO. Jednak rząd PO-PSL nie zamierza się wycofywać z protokołu, mimo obietnic złożonych kilka lat temu. – Z punktu widzenia obecnego rządu jest to niewytłumaczalne. Na pewno inne państwa byłyby zadowolone, gdyby Polska z niego zrezygnowała – ocenia Konrad Szymański, eurodeputowany PiS. On sam protokół popiera, bo uważa, że pełni rolę prewencyjną, gdyby w przyszłości pojawiły się tendencje do interpretowania Karty w sposób rozszerzający.

O stanowisko rządu poprosiliśmy Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W przesłanej nam odpowiedzi podkreśla, że protokół nie ma żadnej mocy prawnej. „Decyzja o przystąpieniu Polski do Protokołu miała wyłącznie znaczenie symboliczne i miała ograniczyć istniejące obawy niektórych środowisk, związane z wejściem w życie Karty". Zdaniem MSZ, który przytacza słowa Radosława Sikorskiego, „obawy nieuzasadnione".

Rafał Trzaskowski, europoseł PO, przypomina orzeczenie unijnego Trybunału Sprawiedliwości z 2011 roku, które stwierdza, że Karta Praw Podstawowych i tak działa w Wielkiej Brytanii i Polsce, więc protokół nie ma znaczenia faktycznego, a tylko polityczne. – Zgoda na dołączenie Czech sugerowałaby zatem, że protokół ma znaczenie, a przecież nie ma – mówi. Faktycznie prawnicy podkreślają, że protokół nie jest wyłączeniem, a jedynie interpretacją, która jasno stwierdza to co i tak jest wiadome. – Karta nie tworzy nowych praw. Jest katalogiem praw istniejących w traktatach oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, którą państwa członkowskie są i tak związane. I protokół to tylko stwierdza – mówi Jacques Ziller, profesor prawa UE na Uniwersytecie w Pawii we Włoszech. Dlaczego więc Polska nie wycofuje się z protokołu, który nie ma znaczenia prawnego, ale stawia nas w jednym rządzie z eurosceptycznymi Brytyjczykami i Czechami – nie wiadomo.

Parlament Europejski zagłosował w ubiegłym tygodniu przeciw dołączeniu Czech do protokołu 30. traktatu lizbońskiego.

To zapis dotyczący Karty Praw Podstawowych: w żadnej mierze nie może ona tworzyć nowych praw i ograniczać suwerenności w nim wymienionych. Protokół wynegocjowali w 2007 r. ówcześni przywódcy Wielkiej Brytanii i Polski: Tony Blair i Lech Kaczyński. Dla Brytyjczyków decydujący był strach przed zwiększeniem praw związków zawodowych. Dla Polski – obawy przed narzuceniem wykładni dotyczącej moralności publicznej, prawa rodzinnego czy aborcji, a także praw osób homoseksualnych. Polacy i Brytyjczycy bali się, że zapisane w Karcie Praw Podstawowych prawa społeczne czy równościowe, czy wreszcie ochrona własności staną się punktem wyjścia dla dalej idących inicjatyw politycznych Brukseli lub też uzasadnieniem dla werdyktów unijnego sądu. Już po podpisaniu traktatu lizbońskiego wolę dołączenia do protokołu wyraził czeski prezydent Vaclav Klaus. – Dla nas kluczowa była obawa przed powrotem do kwestii dekretów Benesza, które wywłaszczały po II wojnie światowej sudeckich Niemców – mówi „Rz" Oldrich Vlasak, europoseł czeskiej ODS.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022