Dziś sklep ma obowiązek przyjąć od klienta zużyte urządzenia RTV i AGD, jeżeli ten chce się ich pozbyć, a kupuje nowy sprzęt. Z tym że gdy nabywa radio, to może oddać tylko stary odbiornik, a nie np. lodówkę. To się jednak zmieni, ale tylko dla mniejszych sprzętów.
Ministerstwo Środowiska przygotowało projekt nowej ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. Zgodnie z nim nie będzie miało znaczenia, czy klient kupuje nowe urządzenie, czy nie, gdy będzie chciał wyrzucić stare. W dowolnym momencie przyniesie, i to dowolną liczbę małych sprzętów. A sprzedawca je przyjmie. Ich dłuższy bok nie będzie mógł jednak przekraczać 25 cm. W dodatku wymóg przyjmowania małych sprzętów bez ograniczeń spadnie tylko na sklepy z elektroniką, których powierzchnia przekracza 400 mkw.
Zmiana ma sprawić, że więcej elektroodpadów trafi do przetworzenia. A to ważne, gdyż mają one szkodliwe substancje, takie jak rtęć czy ołów. I gdy wylądują na wysypisku, to mogą zatruwać środowisko. Dlatego projektodawca chce ułatwić legalne pozbycie się mniejszych sprzętów, takich jak np. depilatory czy telefony komórkowe.
– Zmiana jest słuszna. Poszerzy sieć zbiórki odpadów ze zużytych urządzeń i ułatwi do niej dostęp konsumentom – mówi Daniel Chojnacki, radca prawny w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. Dodaje, że korzystnie to wpłynie na poziom zbiórki elektroodpadów. A tych powinniśmy już zbierać przynajmniej 4 kg rocznie w przeliczeniu na każdego mieszkańca kraju. Polska wciąż nie osiąga tego pułapu.
Sprzedawcy, którzy nie będą przyjmować od konsumentów wysłużonych małych urządzeń elektrycznych i elektronicznych, narażą się na kary. Te w najlepszym przypadku wyniosą 5 tys. zł, a w najgorszym – 50 tys. zł.