Do zakładu fotograficznego Elaine Photography LLC pewnego dnia zawitały dwie panie chcące zamówić obsługę fotograficzną swojego ślubu. Właściciele, państwo Jon i Elaine Hugueninowie, grzecznie odmówili uczestnictwa w zaślubinach lesbijek, tłumacząc swą decyzję wyznawanymi zasadami wiary chrześcijańskiej.

Urażone lesbijki jednak uznały, że dotknęła je „dyskryminacja ze względu na orientację seksualną”, wynajęły prawnika i złożyły zażalenie do stanowej komisji praw człowieka, powołując się na przepisy prawa o zakazie szerzenia nienawiści (tzw. Hate Law). Efekt? Państwo Hugueninowie muszą zapłacić kilka tysięcy dolarów kary.

Sprawa jednak na tym się nie skończyła, bo w obronie fotografów stanęła chrześcijańska organizacja prawników Alliance Defence Fund. Jej przedstawiciel Jordan Lorence zapowiedział złożenie apelacji. Stwierdził bowiem, że Konstytucja USA zabrania władzom stanu wywierania nacisku na obywateli w celu promowania wizji, z którą się oni nie zgadzają i naruszającej ich sumienie.

Jacek Hołówka, filozof i etyk z Uniwersytetu Warszawskiego, przyznaje, że Jon i Elaine Hugueninowie mieli prawo odmówić obsługi lesbijskiego ślubu, jako że przedstawiciele żadnego zawodu nie mają obowiązku przyjmowania wszystkich zleceń czy oferowania usług wszystkim klientom. Zauważa jednak także drugą stronę medalu: – Równie dobrze ci państwo mogliby zacząć odmawiać fotografowania ludzi o krzywych czy brzydkich twarzach, dlatego nie pochwalam ich decyzji – mówi „Rzeczpospolitej”.

Dodaje jednak: – Pewne jest, że właściciele tego zakładu użyli bardzo niezgrabnego wyjaśnienia. Byłoby dla nich lepiej, gdyby go w ogóle nie podawali. Można nie wpuścić Murzyna do restauracji, ale pod żadnym pozorem nie można tego uzasadniać tym, że jest czarny.