Stopa bezrobocia spadła w maju o 0,5 pkt proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem i wyniosło 13,5 proc. – podało wczoraj wstępne szacunki Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Oznacza to, że z rejestrów bezrobotnych ubyło aż 78,2 tys. osób. Niestety, są to spadki sezonowe, które wynikają nie z poprawy sytuacji na rynku, ale rozpoczęcia prac w rolnictwie i ogrodnictwie oraz turystyce.
Zdaniem ekspertów spadek bezrobocia jest bez wątpienia miłą niespodzianką. Podkreślają, że to już kolejna dobra informacja, która może świadczyć o tym, iż sytuacja w gospodarce zaczyna się poprawiać. Uważają, że jeśli w w kolejnych miesiącach nadal będą do nas docierać tak pozytywne sygnały, będzie można zacząć mówić o ożywieniu.
Resort pracy nie ma złudzeń, że jesienią bezrobocie znów może pójść ostro w górę
Z informacji resortu wynika, że sytuacja poprawiła się we wszystkich województwach – najsilniej w opolskim, warmińsko-mazurskim, zachodniopomorskim i lubuskim. – Obecnie tylko w jednym województwie stopa bezrobocia przekracza 20 proc. To warmińsko-mazurskie – mówi wiceminister pracy Jacek Męcina.
Resort pracy jednak nie ma złudzeń, że jesienią znów bezrobocie pójdzie w górę. Już dziś zaczyna myśleć o kolejnych interwencjach na rynku pracy. Wczoraj podczas konferencji prasowej minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że resort cały czas monitoruje sytuację i jeśli będzie potrzeba, wystąpi do ministra finansów o więcej środków na wsparcie osób bezrobotnych.