Młodzież także chętniej sięga po narkotyki, a zwłaszcza marihuanę.
Do używania tego narkotyku w ciągu ostatniego miesiąca przyznało się w czerwcu 61 proc. nastolatków. W lutym liczba ta wyniosła 52 proc.
Podobnie jest też z alkoholem. W porównaniu do lutego liczba nastolatków, którzy pozwalają sobie na wypicie czegoś mocniejszego urosła o niemal 30 pkt proc.
Podstawowa przyczyna wzrostu takich zachowań jest jedna – zrobiło się ciepło. Wiosenna pogoda sprzyja długiemu przebywaniu na powietrzu w towarzystwie rówieśników, gdzie kontrola rodzicielska jest mocno ograniczona. - To nie nowość, że gdy robi się ciepło młodzież jest bardziej skora do takich ryzykownych eksperymentów – mówi prof. Mariusz Jędrzejko, autor badania. - Z drugiej strony wzrost jest tak duży i gwałtowny, że możemy przypuszczać, że jest to początek jakiegoś niebezpiecznego trendu – dodaje ekspert.
Jego zdaniem tak częste sięganie po używki wynika ze złej sytuacji w rodzinach – coraz większej liczby rozwodów, mniejszej uwagi rodziców, rosnącej biedy i bezrobocia. Ryzykowne zachowania to także sposób na odreagowanie stresu związanego z trwającymi egzaminami gimnazjalnymi oraz maturami.