Tzw. indeks mobilności określający gotowość do zmiany pracy w najbliższych sześciu miesiącach w naszym kraju wynosi 111 punktów i jest najwyższy w Europie. Średnia dla krajów europejskich to zaś 99 punktów – wynika z Monitora Rynku Pracy opublikowanego wczoraj przez agencję doradztwa personalnego Randstad.
– Wzrost indeksu mobilności w naszym kraju to bardzo pozytywne zjawisko. Otwartość na zmianę zajęcia zwiększa efektywność rynku pracy, co jest szczególnie istotne w państwie o skromnych zasobach kapitału i znacznych zasobach pracy – komentuje Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Deklarowanej gotowości do zmiany towarzyszy wielki ruch na rynku pracy. Monitor pokazuje, że aż 23 proc. ankietowanych pracowników w czasie ostatnich sześciu miesięcy zmieniło zajęcie. Częściej od nas pracę zmieniali tylko Hiszpanie.
Badania pokazują, że główną przyczyną przenosin do innej firmy było niezadowolenie z obecnej pracy (31 proc.). – Wiele osób po trudnym okresie spowolnienia gospodarczego oczekuje teraz podwyżek. I jeśli ktoś zaproponuje im większe pieniądze, chętnie decydują się na zmianę – mówi Krzysztof Inglot, rzecznik prasowy agencji Work Service. – Problem w tym, że obecnie firmy niechętnie podnoszą płace.
Oczywiście, duża rotacja nie zawsze wynika z woli pracownika. Częstą przyczyną przenosin do innej pracy (wskazało ją 30 proc. badanych) były bowiem także zmiany w strukturze firmy, czyli w praktyce najczęściej zwolnienia.