Wyrwać się Rosji

Polacy chcieliby, żeby Ukraina poszła taką drogą jak Polska.

Aktualizacja: 05.09.2014 08:01 Publikacja: 05.09.2014 02:00

Wyrwać się Rosji

Foto: AFP

Badanie IBRiS dla Instytutu Spraw Wschodnich, organizatora Forum w Krynicy, którego wyniki publikujemy dziś w „Rz", pokazuje, że choć tylko 36 proc. z nas traktuje Ukrainę jak państwo nam przyjazne, to większość (59 proc.) chce, by znalazła się ona w strukturach NATO i Unii Europejskiej. Powód? Wspólne zagrożenie – ekspansywna polityka Rosji.

Telefoniczny sondaż na sporej próbie (1600 respondentów) został przeprowadzony pod koniec sierpnia, kiedy zaostrzyła się sytuacja na wschodniej Ukrainie. Przygniatająca większość Polaków uznaje, że otwarta agresja Rosji jest również zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski.

Z tezą, że największym problemem jest polityka tego kraju, zgadza się 84 proc. badanych. Żaden inny czynnik nie powoduje takiego niepokoju. Sytuacja zmienia się, gdy chodzi o zagrożenia dla całej Unii Europejskiej. Odsetek wskazujących na Rosję spada do 73 proc., a 17 proc. wskazuje na terroryzm islamski. Dopiero w zagrożeniach dla świata Rosja spada na drugie miejsce (37 proc.), a 50 proc. badanych wskazuje  na zagrożenie fundamentalistami.

– To racjonalne postrzeganie rzeczywistości – uważa socjolog dr Robert Sobiech z Uniwersytetu Warszawskiego.  Zauważa, że niebezpieczeństwo interpretujemy jako zagrożenie fizyczne. – Dlatego nie widzimy powodów do przejmowania się ekspansją gospodarczą Niemiec czy Chin ani  terroryzmem islamskim, który dotyka wielu krajów, ale nie naszego – tłumaczy.

Z badań IBRiS wynika, że Polacy szansę na poprawę sytuacji widzą w Unii Europejskiej. 61 proc. chciałoby powołania wspólnych sił zbrojnych, a 74 proc. postuluje europejski system obrony przeciwrakietowej. Wspólny zakup surowców poprzez unię energetyczną popiera 83 proc. badanych.

Jednak nie patrzymy na europejski sojusz bezkrytycznie. 77 proc. respondentów wyraża przekonanie, że poważnym problemem jest uzależnienie Wspólnoty od rosyjskich surowców, a 75 proc. nie chce pogłębienia integracji aż do powstania superpaństwa na wzór USA.  Jednocześnie blisko połowa badanych zdaje sobie sprawę, że UE nie przetrwa, jeśli nie będzie pogłębiała współpracy.

– Jesteśmy zadowoleni, że w końcu mamy niepodległość, i nie chcemy oddawać suwerenności, ale jednocześnie jesteśmy przekonani, że pomoc krajów zachodnich nam się należy – wskazuje dr Sobiech.

Polacy mają poczucie, że swoją szansę po upadku komunizmu wykorzystały te państwa, które zintegrowały się z Zachodem. Najwięcej osób wskazuje, że w ostatnim ćwierćwieczu taki sukces osiągnęły Niemcy (78 proc.), Czechy (73 proc.) i Polska (67 proc.). Na przeciwnym biegunie są Ukraina (2 proc.) i Białoruś.

I taką drogę widzimy również dla zaatakowanej przez Rosję Ukrainy. 50 proc. badanych chce, by UE rozszerzała się na Wschód, a 59 proc. widziałoby w UE i NATO Ukrainę. Dlaczego takich wskazań jest więcej niż tych, które uznają Ukrainę za państwo nam przyjazne?

– To efekt historii i zakorzenionych stereotypów – mówi dr Jacek Kloczkowski z Ośrodka Myśli Politycznej. Przypomina, że relacje z Ukrainą były trudne, a kraj ten stawał się w Polsce istotny tylko w chwilach napięć, takich jak pomarańczowa rewolucja. – Mimo to chcemy mieć stabilnego sąsiada, u którego sytuacja wewnętrzna się poprawi – ocenia politolog.

Zdaniem ankietowanych do tej pory polskiej dyplomacji nie wychodziło przyciąganie Ukrainy. 54 proc. ocenia ją źle w związku z działaniami w czasie ostatniego kryzysu. 64 proc. nie jest zaś w stanie wymienić żadnego sukcesu promowanego przez Polskę Partnerstwa Wschodniego. – Polacy uważają, że w czasie pomarańczowej rewolucji nasza rola była większa – twierdzi Kloczkowski.

Badanie IBRiS dla Instytutu Spraw Wschodnich, organizatora Forum w Krynicy, którego wyniki publikujemy dziś w „Rz", pokazuje, że choć tylko 36 proc. z nas traktuje Ukrainę jak państwo nam przyjazne, to większość (59 proc.) chce, by znalazła się ona w strukturach NATO i Unii Europejskiej. Powód? Wspólne zagrożenie – ekspansywna polityka Rosji.

Telefoniczny sondaż na sporej próbie (1600 respondentów) został przeprowadzony pod koniec sierpnia, kiedy zaostrzyła się sytuacja na wschodniej Ukrainie. Przygniatająca większość Polaków uznaje, że otwarta agresja Rosji jest również zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Społeczeństwo
Państwo w Państwie: Odprowadziła dzieci na przystanek i zaginęła
Społeczeństwo
Komitet Żydów Amerykańskich kontra Muzeum Auschwitz. Spór o flagi
Społeczeństwo
Idzie wiosna? Termometry wskażą nawet 16 stopni. Nowa prognoza pogody na 10 dni
Społeczeństwo
Sondaż: Wiemy, jak Polacy oceniają spotkanie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Społeczeństwo
Mężczyźni upomną się o swoje prawa na kongresie. „Mamy realne problemy”
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”