Właśnie mija 70. rocznica reformy rolnej, a także przejęcia przez Skarb Państwa części lasów. Do dzisiaj – jak twierdzi Polskie Towarzystwo Ziemiańskie (PTZ) – ok. 1,5 mln osób nadal ponosi konsekwencje działań podejmowanych w latach 40. przez namaszczony przez Stalina Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego.
Byli ziemianie przypominają, że Polska jest jedynym krajem, który do dzisiaj nie uregulował kwestii własnościowych utraconych w czasach komunistycznych. – Odwołujemy się do II Rzeczypospolitej, ale czy w tym państwie obowiązywały ukazy carskie? W dzisiejszej Polsce nadal obowiązuje dekret Bieruta i Stalina – przypomina Juliusz Karski, który po 20 latach starań odzyskał ruiny pałacu przodków we Włostowie.
Polskie Towarzystwo Ziemiańskie w petycji skierowanej właśnie do prezydenta, premiera i marszałków obu izb parlamentu apeluje o uregulowanie stosunków własnościowych odziedziczonych po poprzednim ustroju. „Domagamy się zadośćuczynienia za bezprawną nacjonalizację majątków ziemskich dokonaną przez komunistyczne władze w latach 1944/45. Uważamy, że ostateczne uregulowanie tego problemu winno być priorytetem w działaniach rządu i stanowić symboliczne zamknięcie procesu budowania Polski jako nowoczesnego, demokratycznego państwa prawa, pełnoprawnego członka Unii Europejskiej". Ziemianie chcą, aby ustawa reprywatyzacyjna wzorem innych państw Europy Środkowo-Wschodniej zrekompensowała im poniesione straty. Jak? Na przykład poprzez zwrot „tych składników majątkowych, tam gdzie jest to możliwe w naturze, oraz wypłacie rekompensaty w ekwiwalentnej wysokości w pozostałych wypadkach" – precyzują.
– Nie chodzi tu jednak o odbieranie ziemi rozparcelowanej. Mowa o nieruchomościach, które znajdują się w zasobach Agencji Nieruchomości Rolnych i które w wielu przypadkach niszczeją – zastrzega Marcin K. Schirmer, prezes PTZ. Jedną z form rekompensaty mogłoby być przekazanie spadkobiercom np. obligacji Skarbu Państwa.
Wyrzuceni na bruk
Przyjęty 6 września 1944 dekret PKWN o reformie rolnej spowodował przejęcie przez państwo nieruchomości ziemskich powyżej 50 hektarów (wyjątek stanowiły województwa pomorskie, śląskie i wielkopolskie, gdzie limit ten podniesiono do 100 ha). Ówczesne władze zrównały w tamtych latach ziemian ze zdrajcami narodu, a także obywatelami III Rzeszy. Zagarnięte majątki przydzielono chłopom lub przejęto przez państwo. Spośród zabranych w latach 1944–1948 przez komunistyczne państwo 3,5 mln hektarów rozparcelowanych zostało 1,2 mln ha na rzecz 387 tys. chłopskich rodzin. Pozostała ziemia stała się własnością państwa.