Reklama

Były zawodnik MMA ochrania Grzegorza Brauna. „Gotowy poświęcić się dla Boga i Polski”

Kontrowersyjny europoseł od czasu wyborów prezydenckich może liczyć na obstawę organizacji paramilitarnej, dowodzonej przez specjalistę od sztuk walki. Były zawodnik MMA znany jest z manifestowania swojej wiary i mówi „Rzeczpospolitej”, że Grzegorza Brauna chroni z powodów ideowych.

Publikacja: 05.08.2025 04:36

Europoseł Grzegorz Braun

Europoseł Grzegorz Braun

Foto: PAP/Paweł Supernak

23 lipca przy Pomniku Państwa Podziemnego, obok gmachu parlamentu odbyła się pikieta Konfederacji Korony Polskiej, partii Grzegorza Brauna. Jej celem był protest „przeciw oszczerstwom wobec Polski i Polaków”, bo zdaniem partii Brauna w przestrzeni publicznej kłamie się na wiele tematów: od historii przez szczepienia po sytuację na granicy. – O to idzie, czy to będzie Polska, czy Polacy będą u siebie, na swoim, we własnym kraju – perorował Braun.

Reklama
Reklama

Jednak większą uwagę niż jego przemowa mogło zwrócić to, co działo się w tle. Za Braunem stała grupa mężczyzn w zielonych spodniach i bluzach, które do złudzenia przypominały mundury, a to z powodu umieszczonych na nich naszywek: polskich flag, godeł RP z okresu międzywojennego oraz napisów BPG. To ostatnie jest skrótem od Bronimy Polskiej Granicy, bo tak właśnie nazywa się organizacja.

Czytaj więcej

Nie tylko zgaszenie świec chanukowych. Braun oskarżony o siedem przestępstw

Mężczyźni noszą też różańce na szyjach, a w dniu pikiety próbowali wejść do Sejmu, jednak nie wpuszczono ich pomimo faktu, że – jak informowali w mediach społecznościowych – posiadali przepustki. Za to, niczym profesjonalni bodyguardzi, odprowadzili europosła Brauna do samochodu.

Reklama
Reklama

– Tak, pomagamy w ochronie Grzegorza Brauna przy okazji większych wydarzeń, między innymi dlatego, że otrzymuje wiele gróźb, w tym pozbawienia życia. Zajmujemy się tym od kampanii prezydenckiej. Robimy to nieodpłatnie – zapewnia Dariusz Sierhej, lider Bronimy Polskiej Granicy, w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Szef ochrony Grzegorza Brauna był zawodnikiem MMA. To jednak tylko jedno z jego licznych wcieleń

Dariusz Sierhej jest byłym zawodnikiem MMA, który stoczył w swojej karierze kilkanaście walk, a jednym z jego przeciwników był nawet Arkadiusz Tańcula, jeden z najpopularniejszych zawodników w Polsce. Prowadzi też biznesy związane ze zdrowym stylem życia i – jak wynika z jego strony internetowej – jest prawdziwym człowiekiem renesansu. Chwali się m.in. udziałem w konkursie piękności, byciem finalistą Rekordu Guinnessa w zjeżdżaniu na nartach 24 godziny non stop, działalnością społecznikowską, a nawet epizodycznymi rolami w filmach i serialach.

Ostatnio jednak zasłynął czymś innym. Na początku lipca internet obiegło nagranie, na którym w stroju swej organizacji BPG opowiada o sytuacji na granicy wschodniej. – Zza płotu bardzo odważni i agresywni mężczyźni wykrzykiwali, że będą wyrzynać nas, polskich mężczyzn, że będą gwałcić nasze polskie kobiety – mówił.

Nagranie skomentowała specjalistka od dezinformacji Anna Mierzyńska, pisząc, że „Dariusz Sierhej, były bokser, który rok temu założył sobie fanpage »Bronimy polskiej granicy« i spacerował z kumplami po lasach na Wschodzie”, a teraz podszywa się pod funkcjonariusza Straży Granicznej.

Dziś członkowie BPG występują w dodatkowej roli jako ochroniarze Brauna, bo wydarzenie z 23 lipca nie było odosobnione. Osoby w zielonych strojach można było też zobaczyć chociażby na nagraniach z obchodów 84. rocznicy mordu w Jedwabnem, które zakłócił Grzegorz Braun.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Czy Braun dopuścił się „kłamstwa oświęcimskiego"? Prawnicy nie mają wątpliwości

Powód? – Po prostu popieramy Grzegorza Brauna i jego wartości. Uważamy, że to dobry człowiek, który powinien być w rządzie – wyjaśnia Dariusz Sierhej. Jego zaangażowanie po stronie ultraprawicowego polityka raczej nie powinno zaskakiwać z uwagi na światopogląd.

Dariusz Sierhej znany jest z manifestowania swojej wiary

Kolejna rzecz, z jakiej znany jest Sierhej, to gorliwa wiara. W internecie łatwo znaleźć filmy, w których mówi o swoim nawróceniu, a artykuł na temat Sierheja, zatytułowany „Wojownik jasnej mocy”, zamieścił tygodnik „Gość Niedzielny”.

Ile obecnie osób jest zaangażowanych w BPG? – Nie podajemy takich danych. Mogę tylko powiedzieć, że jest nas bardzo dużo. Jesteśmy patriotami, którzy mają w sercu Boga i Polskę, gotowymi dla tych dwóch spraw poświęcić czas, pieniądze, a może i życie – mówi Dariusz Sierhej.

I nie jest to jedyna organizacja paramilitarna na polskiej prawicy. Po symbolikę wojskową sięgali liderzy Rodaków Kamratów, obecnie przebywający w areszcie. Zaś w kwietniu w „Rzeczpospolitej” opisywaliśmy proces członków prywatnej armii, którą stworzył samozwańczy prezydent Jan Zbigniew Potocki. Zostali oskarżeni przez prokuraturę o nielegalne posiadanie broni.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Polski samozwaniec stworzył własną gwardię. „Gotów poświęcić życie dla prezydenta”

Posługiwanie się taką formacją przez europosła Brauna budzi niepokój części komentatorów. Fundacja Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych napisała na Facebooku, że różańce, które członkowie BPG mieli pod Sejmem, są w rzeczywistości „różańcami bojowymi”, wykonanymi z linki spadochronowej i ciężkich koralików.

Zaprzecza temu Dariusz Sierhej. – Nosimy przy sobie różańce, ale tylko dlatego, że uważamy, iż modlitwa na różańcu ma wielką moc – zaznacza.

23 lipca przy Pomniku Państwa Podziemnego, obok gmachu parlamentu odbyła się pikieta Konfederacji Korony Polskiej, partii Grzegorza Brauna. Jej celem był protest „przeciw oszczerstwom wobec Polski i Polaków”, bo zdaniem partii Brauna w przestrzeni publicznej kłamie się na wiele tematów: od historii przez szczepienia po sytuację na granicy. – O to idzie, czy to będzie Polska, czy Polacy będą u siebie, na swoim, we własnym kraju – perorował Braun.

Jednak większą uwagę niż jego przemowa mogło zwrócić to, co działo się w tle. Za Braunem stała grupa mężczyzn w zielonych spodniach i bluzach, które do złudzenia przypominały mundury, a to z powodu umieszczonych na nich naszywek: polskich flag, godeł RP z okresu międzywojennego oraz napisów BPG. To ostatnie jest skrótem od Bronimy Polskiej Granicy, bo tak właśnie nazywa się organizacja.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Kontrowersyjne pomysły dyrektora Instytutu Pileckiego
Polityka
Andrzej Duda: Uważam, że byłem prezydentem na piątkę
Polityka
Jarosław Kaczyński mówił o strategii PiS na jesień. Co ujawnił?
Polityka
Sondaż: Czy Karol Nawrocki będzie dobrym, czy złym prezydentem?
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama