Polski samozwaniec stworzył własną gwardię. „Gotów poświęcić życie dla prezydenta”

Uzbrojona, umundurowana i w pełni lojalna – taka była specjalna formacja, którą stworzył samozwańczy prezydent Jan Zbigniew Potocki, obecnie przebywający w więzieniu. Jak ustaliliśmy, właśnie trwa proces jej dowódców.

Publikacja: 22.04.2025 16:30

Polityk Jan Zbigniew Potocki podczas manifestacji poparcia dla niego na pl. Zamkowym w Warszawie. Ja

Polityk Jan Zbigniew Potocki podczas manifestacji poparcia dla niego na pl. Zamkowym w Warszawie. Jan Zbigniew Potocki uważa się za kontynuatora działających w Wielkiej Brytanii prezydentów RP na uchodźstwie i tym samym legalnego prezydenta RP według konstytucji kwietniowej z 1935 r., która jego zdaniem nadal obowiązuje.

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

„Gotów jestem poświęcić życie dla swojego prezydenta” – to fragment zeznań, jakie złożył oskarżony o posiadanie broni gazowej bez zezwolenia dowódca Gwardii Bezpieczeństwa Prezydenta II Rzeczypospolitej Polskiej. Przed sądem w Radomsku trwa proces dwóch osób, które stanowiły trzon uzbrojonej formacji najsłynniejszego polskiego samozwańca.

Jan Zbigniew Potocki jest następcą Juliusza Nowiny-Sokolnickiego, prezydenta na wychodźstwie, najczęściej określanego mianem samozwańca

Chodzi o Jana Zbigniewa Potockiego, który uważa się za legalnego prezydenta w myśl Konstytucji kwietniowej z 1935 r. To na jej podstawie funkcjonowali kolejni prezydenci na uchodźstwie aż do Ryszarda Kaczorowskiego, który w 1990 roku przekazał insygnia prezydentowi Lechowi Wałęsie.

Czytaj więcej

Samozwańczy prezydent Polski wydaje dowody osobiste i prawa jazdy

Zgodnie z Konstytucją kwietniową nie organizuje się wyborów w czasie wojny, a ta formalnie nie została zakończona. Prezydenci po prostu wskazywali więc swoich następców. W 1972 r. zaś, po śmierci prezydenta Augusta Zaleskiego aż dwaj politycy przedstawili dokumenty rzekomo dowodzące, że zostali wyznaczeni przez niego na urząd głowy państwa. Jeden z nich, nieuznawany przez większość środowiska emigracyjnego, Juliusz Nowina-Sokolnicki ogłosił się prezydentem wolnej Polski na wychodźstwie. Jego następcą jest właśnie Jan Zbigniew Potocki.

O Janie Zbigniewie Potockim opinia publiczna po raz pierwszy szerzej usłyszała w 2018 roku, gdy startował na prezydenta Warszawy

W „Rzeczpospolitej” pisaliśmy już o oryginalnych poglądach Potockiego będących mieszaniną teorii spiskowych i antysemityzmu oraz kontrowersjach wokół jego rzekomego tytułu hrabiowskiego. Informowaliśmy też, że robi interesy na wydawaniu własnych dokumentów, w tym „dowodów suwerena” przypominających dowody osobiste. Jako pierwsi podaliśmy, że Potocki trafił do więzienia. Odsiaduje obecnie wyrok dwóch lat za powoływanie się na wpływy w zamian za korzyść majątkową oraz posiadanie broni gazowej bez zezwolenia.

Potocki szefów swojej gwardii mianował pułkownikami

To jednak nie koniec perypetii prawnych jego środowiska. Jak ustaliliśmy, również o posiadanie broni gazowej bez zezwolenia oskarżeni są dwaj bracia, jeden z zawodu mechanik samochodowy, a drugi to budowlaniec, których w maju 2021 r. Potocki specjalnym dekretem powołał na członków Gwardii Bezpieczeństwa Prezydenta. Jednego ogłosił szefem sztabu, a drugiego dowódcą, obu w stopniu pułkowników. I swoje obowiązki traktowali bardzo sumiennie. Tak wynika z ich zeznań, do których dotarliśmy.

Czytaj więcej

Sędzia Trybunału Stanu: Obowiązuje konstytucja z 1935 r.

„Jest to jednostka wojskowa powołana dekretem prezydenta II RP na podstawie prolongaty zawartej w Konstytucji kwietniowej z 1935 roku. Do zadań gwardii należy zabezpieczenie imprez z udziałem prezydenta, zapewnienie bezpieczeństwa jego i rodziny oraz ochrona gabinetu prezydenta II RP przed wojną napastniczą” – wyliczał jeden z nich swoje obowiązki podczas zeznań w prokuraturze. „Podczas zatrzymania byłem w trakcie obowiązków służbowych. Wyjeżdżałem do Warszawy celem zabezpieczenia manifestacji z udziałem prezydenta Potockiego. (…) Jestem żołnierzem, środki te są potrzebne do wykonywania zadań, prowadzenia szkoleń. Musimy być gotowi na zagrożenie” – dodawał.

Jan Zbigniew Potocki to mój prezydent

fragment zeznań jednego z dowódców gwardii

Zaznaczył że broń posiadał legalnie, bo na podstawie zezwolenia wydanego przez Potockiego. A później opisywał, jaki styl działania ma jego formacja. „Przede wszystkim umiejętnością jest walka wręcz. Jestem przeciwnikiem broni ostrej. Jestem też przeciwnikiem używania broni białej. W działaniach ochronnych stawiałem na kamizelki nożoodporne” – mówił.

Drugi zaś z oskarżonych zeznał w prokuraturze, że gdyby wiedział, ile problemów będzie miał z powodu posiadania pistoletu gazowego, zdecydowałby się na inny rodzaj broni.

Ekspert: to zaskakujące, że służby pozwoliły latami rozwijać się grupie Potockiego

– Ta sprawa pokazuje, jak niebezpieczna była grupa skupiona wokół Jana Zbigniewa Potockiego – ocenia prof. Rafał Pankowski, badacz ruchów prawicowych z Collegium Civitas i c. – Zaskakiwać może to, że przez długie lata ten ruch rozwijał się nieniepokojony przez wymiar sprawiedliwości, szczególnie że ma on wiele punktów wspólnych ze swoim odpowiednikiem w Niemczech – dodaje.

Czytaj więcej

Jak Obywatele Rzeszy walczą z władzą

Chodzi o Obywateli Rzeszy, którzy na podobnych zasadach co zwolennicy Potockiego uznają nieprzerwaną egzystencję przedwojennej Rzeszy i uważają, że Republika Federalna Niemiec działa nielegalnie. Stało się o nich głośno w 2022 roku wskutek masowej akcji policji, kiedy to aresztowano 25 osób, przejęto 382 sztuki broni palnej i prawie 150 tys. sztuk amunicji. Zdaniem niemieckich służb Obywatele Rzeszy przygotowywali zamach stanu, w czasie którego chcieli obsadzić w roli przywódcy państwa ponad 70-letniego Henryka XIII księcia Reuss, potomka arystokratycznej rodziny i agenta nieruchomości z Frankfurtu nad Menem.

25 osób

zatrzymała w 2022 roku niemiecka policja w czasie akcji wymierzonych w Obywateli Rzeszy

Obywateli Rzeszy jest w Niemczech około 20 tys., więc pod tym względem trudno nawet porównywać ich ze zwolennikami Potockiego. Jednak – jak wynika z naszych rozmów – ci drudzy również starali się zmilitaryzować swój ruch.

Dowódcy gwardii Potockiego prowadzili zaciąg do swojej jednostki

– W pewnym momencie członkowie Gwardii Bezpieczeństwa Prezydenta prowadzili rekrutację: na Lubelszczyźnie, na Podkarpaciu, szczególnie w okolicach Krosna. Zgłaszali się ludzie, którzy bali się eskalacji wojny na Ukrainie. Wmówiono im, że przez zaciąg do gwardii unikną prawdziwej służby wojskowej – mówi nasz informator znający środowisko Potockiego. – Dowódcy prowadzili nawet zbiórki pieniędzy na wyposażenie i umundurowanie, wydawali legitymacje członków gwardii oraz pozwolenia na broń. Niektórzy z takimi pozwoleniami szli nawet do sklepu z bronią, ale byli odprawiani z kwitkiem. Sami dowódcy gwardii broń gazową kupili na Słowacji – dodaje.

Czytaj więcej

Kolejny wyrok na koncie samozwańczego prezydenta

Informator zauważa również, że zdjęcia przedstawiające co najmniej kilku członków Gwardii Bezpieczeństwa Prezydenta, zabezpieczających imprezy z udziałem Potockiego, można odnaleźć wciąż w internecie. Członkowie gwardii pozują na nich w koszulkach polo z wyhaftowanym na sercu herbem II RP oraz czapkach furażerkach z wojskowym orzełkiem. Ze zdjęć wynika, że istniała też inna forma umundurowania: czarne koszule z pagonami i herbem II RP na sercu.

Formacja lata największej świetności ma już jednak za sobą. Jej dwaj dowódcy, choć obecnie odpowiadają z wolnej stopy, kilka miesięcy spędzili w areszcie. Przybywa też problemów prawnych samego Jana Zbigniewa Potockiego. Jak ustaliliśmy, w styczniu został wraz z rodziną dodatkowo skazany za okupację mieszkania sprzedanego przez komornika.

Polityka
PSL przeciw związkom partnerskim. Kolejne krytyczne uwagi resortów kierowanych przez ludowców
Polityka
Co Agnieszka Dziemianowicz-Bąk chce osiągnąć, ogłaszając pilotażowy program skrócenia czasu pracy?
Polityka
PiS chce zmian w prawie po śmierci Barbary Skrzypek
Polityka
Który kandydat najlepiej wypadł w debacie? Zapytano w sondażu
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Blackout w Hiszpanii. Prezydent Andrzej Duda reaguje