Premier zabrał głos tuż po wznowieniu piątkowych obrad Sejmu.
– Nie wszyscy moim zdaniem (...) zrozumieli powagę sytuacji i wyzwania, przed jakimi stanęliśmy. Akcje dywersyjne, od wielu miesięcy inspirowane i wprost organizowane przez służby Kremla, przekroczyły ostatnio pewną krytyczną granicę. Dziś można już mówić wręcz o państwowym terroryzmie. Celem działań stały się zniszczenia, życie ludzi i destabilizacja podstaw państwa polskiego – powiedział w Sejmie Donald Tusk.
Pięć „przykazań” Donalda Tuska dla polskich polityków
– Nie mówię do tych, którzy są po tamtej stronie, dla pieniędzy czy z innego powodu. Są straceni. Mówię do tych, którzy nie rozumieją, którzy dali się omotać kłamstwom, którzy błądzą: opamiętajcie się, póki jeszcze jest czas – apelował Donald Tusk. – Mówię twardo, ale naprawdę z najlepszą wolą. To, co w spokojnych czasach jest głupotą, błędem czy grzechem zacietrzewienia, w czasie wojny staje się zdradą. Dla każdego polskiego polityka, który nie jest zdrajcą, mam pięć prostych przykazań. Przypomnę je jeszcze raz: nie powtarzaj kłamstw rosyjskiej propagandy, nie podważaj zaufania do polskiego wojska i polskich służb i nie przeszkadzaj im w działaniu. Nie osłabiaj państwa i jego spójności sabotażem legislacyjnym, tym współczesnym liberum veto – mówił premier.
Czytaj więcej
Rosja chciała pokazać gotowość do eskalacji swoich działań, gotowość spowodowania zdarzenia, w kt...