„Za zasadne należy uznać wprowadzenie dodatkowego źródła finansowania dla gmin turystycznych, bowiem ponoszą one dodatkowe wydatki, związane m.in. z organizacją przybycia i pobytu turystów” – uważa Rada Miasta Zakopane. Wniosła do Sejmu petycję dotyczącą wprowadzenia nowej daniny: opłaty turystycznej.
Czytaj więcej
Porównywarka Rankomat.pl przeanalizowała, ile w tym roku trzeba wydać na urlop w sześciu najpopu...
Już teraz miejscowości cieszące się zainteresowaniem turystów mogą nakładać na nich specjalne opłaty: miejscowe (zwane też klimatycznymi) lub uzdrowiskowe. I rzeczywiście, Zakopane od lat inkasowało opłatę miejscową w wysokości 2 zł za każdą rozpoczętą dobę pobytu. Pobierana ona była przez hotelarzy i właścicieli pensjonatów, a następnie odprowadzana do urzędu miasta. Problemy zaczęły się, gdy przed dekadą sprzeciwił się temu Bogdan Achimescu, profesor krakowskiej ASP i miłośnik gór.
Spór sądowy w sprawie opłaty miejscowej w Zakopanem ciągnął się od 10 lat
Podczas pobytu w Zakopanem zakwestionował pobór opłaty, bo powietrze w mieście wydało mu się zanieczyszczone. Jak zauważył, zgodnie z rządowym rozporządzeniem, opłata miejscowa może być pobierana tylko w strefie, w której powietrze spełnia wyśrubowane normy. Zaś w tamtym czasie cała strefa małopolska zakwalifikowana była przez Generalny Inspektorat Ochrony Środowiska do niskiej klasy C.
Profesor ASP rozpoczął długą batalię prawną, w której wspierany był przez fundację ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. Sprawa dotarła aż do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który 1 kwietnia 2025 r. uznał opłatę miejscową za nielegalną.