Obecnie wiek emerytalny w Polsce wynosi 65 lat (dla mężczyzn) i 60 lat (dla kobiet).
Próbę jego podniesienia przeprowadził rząd PO-PSL, którego reforma zakładała, że wiek emerytalny będzie stopniowo podnoszony do 67 lat dla kobiet i mężczyzn. Reformę tę cofnął prezydencki projekt przyjęty w 2016 przez PiS.
Czytaj więcej
1 października 2017 r. setki tysięcy osób zyska prawo do wcześniejszego niż obecnie przejścia na emeryturę.
- Jestem bardzo zadowolona i szczęśliwa, że Sejm uchwalił prezydencką nowelizację przywracającą wiek emerytalny 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Myślę, że zadowoleni są także Polacy, bo daliśmy im wolność wyboru. Po wejściu w życie ustawy emerytalnej wszyscy będą mogli podjąć indywidualną decyzję, czy chcą dalej pracować i mieć wyższą emeryturę, czy może zdrowie im nie pozwala - mówiła o przyjęciu ustawy cofającej reformę emerytalną ówczesna minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
Tymczasem ekonomiści alarmują dziś - o czym pisaliśmy przed kilkoma dniami w "Rzeczpospolitej" - że jeśli minimalny wiek emerytalny zostanie utrzymany na dzisiejszym poziomie (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn), to za kilka dekad większość emerytów będzie mogła liczyć co najwyżej na świadczenie minimalne. W 2060 r. emeryturę minimalną może otrzymywać już ok. 60 proc. emerytów.