Grubszy portfel prezesa

Zarobki top menedżerów wzrosły, mimo kryzysu, aż o jedną czwartą. W tym roku o podobny sukces finansowy będzie trudno

Publikacja: 09.01.2013 03:22

Janusz Filipiak, twórca i szef Comarchu, zarobił 11,9 mln zł

Janusz Filipiak, twórca i szef Comarchu, zarobił 11,9 mln zł

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka And Andrzej Cynka

– Miniony rok był wyjątkowo udany dla szefów. To okres dynamicznych zwyżek płac  kadry zarządzającej po kilku latach stagnacji – ocenia Norbert Matusiak, ekspert firmy doradczej Hay Group. Według jej raportu, do którego dotarła „Rz", w czołowych 302 spółkach  całkowite zarobki top menedżerów poszły w górę średnio o 24,5 proc.

To zdecydowanie więcej niż szacowany w całym ub. roku 3,5-proc. wzrost średniej płacy w przedsiębiorstwach, która na koniec grudnia ma sięgnąć 3730 zł. Zresztą większość Polaków go nie odczuła, bo jeszcze bardziej wzrosły ceny – inflacja mogła wynieść ok. 3,7 proc. Oznacza to, że po raz pierwszy od 20 lat mieliśmy do czynienia ze spadkiem realnych wynagrodzeń.

Do wzrostu płac kadry zarządzającej czołowych polskich firm walnie przyczyniły się wypłacone w ub. roku wysokie premie za 2011 rok.

Danych o zarobkach  poszczególnych menedżerów w ub. roku  jeszcze nie ma – w spółkach giełdowych będą dostępne dopiero wiosną, gdy  firmy opublikują raporty za 2012 r. Można jednak oczekiwać, że w czołówce najlepiej wynagradzanych nie będzie zmian – najwięcej zarabiał dotychczas twórca i główny akcjonariusz Comarchu Janusz  Filipiak. Do czołówki należą też prezes TVN Markus  Tellenbach, szef Cyfrowego Polsatu Dominik Libicki oraz Luigi Lovaglio, szef Pekao.

Eksperci Hay Group podkreślają, że dynamiczny wzrost zarobków top menedżerów w 2012 r. sprawił, że wróciły one do poziomu sprzed kryzysu. Zwracają też uwagę  na spore różnice pomiędzy sektorami – o ile rekordzistą podwyżek pozostała  branża finansowa, gdzie średnia płaca całkowita poszła w górę o jedną piątą, o tyle w produkcji ten wzrost był o ponad połowę niższy. Najgorzej było w farmacji – dotknięta zmianami w ustawie refundacyjnej zanotowała 8-proc. spadek płac kadry zarządzającej. W największych firmach menedżer zarobił przeciętnie 930 tys. zł rocznie. Natomiast w największych bankach prawie trzykrotnie więcej – 2,65 mln zł, czyli 60-krotność średniej płacy w przedsiębiorstwach.

Norbert Matusiak ocenia, że w tym roku nie ma  możliwości powtórki z tak dynamicznego wzrostu zarobków top menedżerów – realnie mają szanse na 5-proc. wzrost, a i to przede wszystkim dzięki podwyżce pensji podstawowej. Natomiast premie będą raczej niższe niż w ub.r. W dodatku nowa dyrektywa UE obliguje banki  do tzw. odroczonej premii, co oznacza, że w tym roku dostaną tylko część bonusu za 2012 rok.

Dla wszystkich pracowników prognozy na 2013 r. są nieco bardziej optymistyczne  niż na miniony rok. Średnie podwyżki mają wynieść 3–3,4 proc. W rezultacie średnia płaca wyniesie 3840–3860 zł. Ale przy spadającej inflacji realnie płace mają wzrosnąć o 0,8–0,9 proc.

—wsp. c.a., acw,

Społeczeństwo
Młodzi wcześniej testują z „promilami”
Społeczeństwo
Sondaż: Składka zdrowotna dla przedsiębiorców w dół? Znamy zdanie Polaków
Społeczeństwo
Nawet 27 stopni w majówkę. Ale w weekend pogoda się zmieni
Społeczeństwo
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Kto ucieknie z kraju, gdy wybuchnie wojna
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Sondaż: Jak Polacy oceniają pontyfikat papieża Franciszka?