Reklama

Artur Bartkiewicz: Jak sondażowa trwoga, to Jarosław Kaczyński w prokuraturze

Michał Woś z prokuratorskimi zarzutami, Jarosław Kaczyński przesłuchiwany w sprawie wyborów kopertowych, medialne doniesienia wskazujące na to, że żona i córka Donalda Tuska padły ofiarą inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus. Trudno uniknąć wrażenia, że w temacie „chleba i igrzysk" punkt ciężkości został przesunięty w stronę tych drugich.

Publikacja: 22.10.2025 11:24

Jarosław Kaczyński przed prokuraturą

Jarosław Kaczyński przed prokuraturą

Foto: PAP

Wrażenie, że prokuratura nagle przyspieszyła swoje działania, chyba nieprzypadkowo zbiega się z drugą rocznicą wyborów 15 października 2023 r., które, z perspektywy czasu wydają się zwycięstwem coraz bardziej pyrrusowym.

Reklama
Reklama

Dlaczego zwycięstwo wyborcze koalicji rządzącej z 15 października 2023 r. okazało się zwycięstwem pyrrusowym?

Koalicji pod wodzą Donalda Tuska udało się wprawdzie odsunąć PiS od władzy, ale stało się to kosztem dowiedzenia tego, że sama nie ma spójnego pomysłu na rządzenie. W efekcie po dwóch latach poziom zużycia obecnego rządu – i to nawet mimo niedokończonej rekonstrukcji (bo ta miała objąć również wiceministrów, o czym dziś już chyba wszyscy zapomnieli) – jest taki, jakby kończył właśnie drugą, a może nawet trzecią kadencję, a nie połowę pierwszej.

PiS przed wyborami w 2023 r. uczynił osią swojej kampanii wyborczej straszenie powrotem Donalda Tuska. Efekt? Umiarkowany

Sondaże są bezlitosne – gdyby wybory odbyły się dziś, Tusk straciłby dwóch, a w najbardziej pesymistycznych dla rządzących badaniach opinii nawet trzech koalicjantów, a nowy parlament przesunąłby się w prawo tak bardzo, że Mateusz Morawiecki wydawałby się politykiem centrowym.

Foto: Tomasz Sitarski

Reklama
Reklama

Ze 100 konkretów KO zostało wyjaśnienie samego Tuska, że skoro KO zdobyła 30 proc. głosów, to należy od niej wymagać realizacji co najwyżej 30 konkretów (choć i do tylu zrealizowanych obietnic doliczyć dziś jest trudno), a z nadziei związanych z Trzecią Drogą pozostała nadzieja Szymona Hołowni na posadę w ONZ. Rząd przekonuje wprawdzie, że może pochwalić się wieloma sukcesami, ale w odbiorze społecznym są one mocno bezobjawowe.

Rozliczenia grzechów PiS, czyli as w rękawie koalicji rządzącej. Tylko kto na tym skorzysta?

A skoro tak, to przyszedł czas sięgnąć po chowanego w rękawie asa, czyli – z pomocą nadal podporządkowanej ministrowi sprawiedliwości prokuratury – przypomnieć, że może nam dużo nie wychodzi, ale oni to dopiero są źli. PiS postanowił w tym zresztą pomóc, zapraszając na scenę w czasie demonstracji w Warszawie Roberta Bąkiewicza, który może się wydawać „mądrym, dzielnym człowiekiem” Jarosławowi Kaczyńskiemu oraz elektoratowi wahającemu się, czy dać jeszcze szansę PiS, czy może stawiać już na Grzegorza Brauna, ale jest to elektorat tyleż wyjątkowy, co, w skali całego społeczeństwa, nieliczny.

Dla zdecydowanej większości wyborców Bąkiewicz jest jednak równie pożądany jak ból zęba, nic więc dziwnego, że Donald Tusk i inni politycy KO zaczęli szybko eksponować jego związki z PiS, zwłaszcza w kontekście jego słów o napalmie i ataku na Biuro Krajowe KO przy użyciu koktajlu Mołotowa. Ale i bez Bąkiewicza rządzący mają – jak się okazuje – narzędzia do przypomnienia, dlaczego 15 października 2023 r. PiS nie wygrał. Wybory kopertowe, zakup Pegasusa ze środków przeznaczonych na pomoc ofiarom przestępstw i inwigilacja córki premiera jako wisienka na torcie. Komunikat jest jasny – może i my nie rządzimy dobrze, ale jak wy pozwolicie im rządzić, to dobrze nie będzie. 

Czytaj więcej

Były wiceminister sprawiedliwości oskarżony ws. Pegasusa

Pytanie, jaki będzie tego efekt? Podobny manewr zastosował bowiem PiS przed wyborami w 2023 r., czyniąc osią swojej kampanii wyborczej straszenie powrotem Donalda Tuska. Efekt? Umiarkowany. KO wprawdzie wyborów nie wygrała, ale Trzecia Droga, obiecująca politykę wykraczającą poza polaryzację PO-PiS, uzyskała ponad 14 proc., co przesądziło o sejmowej większości.

Reklama
Reklama

Strategia „ci straszni oni” mobilizuje bowiem twardy elektorat, może zahamować sondażowy marsz w górę drugiej strony, ale raczej nie jest receptą na tryumf tych, którzy wojują strachem. Otwarte pozostaje pytanie, kto może wystąpić w roli nowej trzeciej drogi. Konfederacja? Grzegorz Braun? Razem? A może siła polityczna, której stworzenie dopiero kiełkuje w czyjejś głowie? Polska polityka jest tak dynamiczna, że żadnego scenariusza nie należy przekreślać.   

Wrażenie, że prokuratura nagle przyspieszyła swoje działania, chyba nieprzypadkowo zbiega się z drugą rocznicą wyborów 15 października 2023 r., które, z perspektywy czasu wydają się zwycięstwem coraz bardziej pyrrusowym.

Dlaczego zwycięstwo wyborcze koalicji rządzącej z 15 października 2023 r. okazało się zwycięstwem pyrrusowym?

Pozostało jeszcze 93% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Komentarze
Jacek Cieślak: Konkurs Chopinowski, czyli polska racja stanu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rosyjska wojna hybrydowa już tu jest. Donald Tusk zdradził nowe szczegóły
Komentarze
Bogusław Chrabota: Ustawa o osobie najbliższej wciąż w grze
Komentarze
Piotr Buras: Prof. Andrzej Nowak w Berlinie. Jak patriota z patriotami
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Jak Donald Tusk wykorzystał sojusz Jarosława Kaczyńskiego z Robertem Bąkiewiczem przeciw Konfederacji
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama