W najbliższy weekend PO, Inicjatywa Polska i Nowoczesna połączą się w jedną partię, co będzie wiązać się ze zniknięciem każdego z tych szyldów partyjnych. Nazwa nowej partii nie jest jeszcze znana, z ustaleń Jacka Nizinkiewicza wynika, że partia może działać pod istniejącym już szyldem Koalicji Obywatelskiej.
Dr Jacek Kucharczyk: Z samego zjednoczenia PO z Nowoczesną i Inicjatywą Polską niewiele wyniknie
– To jest dokończenie. Taka trochę logiczna konkluzja procesu, który już się właściwie wydarzył. Więc to trochę takie postawienie kropki, kropki nad „i”. Myślę, że biorąc pod uwagę wypracowaną spójność programową między tymi ugrupowaniami, to jest właśnie taki logiczny proces – ocenił dr Kucharczyk. Jak stwierdził z procesu tego nie będzie dużo wynikało „chyba że kongres będzie związany z jakimś większym otwarciem na inne środowiska”. – Bo tak naprawdę Platforma czy Koalicja Obywatelska tego najbardziej potrzebują, żeby nie mieszać w tym samym garnku, tylko pokazać, że ta partia ma plany rozwojowe, że chce wyjść poza ten swój żelazny elektorat, że myśli ambitnie o tym, żeby zwiększyć swoje poparcie do takiego poziomu, aby mogła rzeczywiście pomyśleć o wygraniu kolejnych wyborów – mówił.
Czytaj więcej
Nowoczesna, Inicjatywa Polska i PO miały połączyć się w jedno ugrupowanie. Nie ma jeszcze porozum...
Dr Kucharczyk mówił też, że z perspektywy zewnętrznego obserwatora i wyborcy zjednoczenie partii wchodzących dziś w skład KO „to nie jest aż tak wielka różnica”. – Z zewnątrz te partie są postrzegane jako monolit – dodał podkreślając, że w przeszłości to samo dotyczyło również PiS i Solidarnej/Suwerennej Polski.