Reklama
Rozwiń
Reklama

Walka kobiet o kobiety w Sejmie

I posłanka Ruchu Palikota, i posłanka PO chcą powołać Parlamentarną Grupę Kobiet

Publikacja: 02.01.2012 20:50

Wanda Nowicka

Wanda Nowicka

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Zapowiada się rywalizacja między wicemarszałek Sejmu Wandą Nowicką z Ruchu Palikota a Magdaleną Kochan z PO, która dotąd przewodniczyła Parlamentarnej Grupie Kobiet. Obie planują spotkania inaugurujące powstanie grupy w tej kadencji. Obie chcą siebie nawzajem zaprosić, ale już widać, że ich wizje działania Parlamentarnej Grupy Kobiet się wykluczają.

Swoje spotkanie Nowicka planuje na 10 stycznia. – Zaproszę wszystkie panie posłanki i senatorki – mówi "Rz". Nie ukrywa, że nie jest zachwycona sposobem działania Parlamentarnej Grupy Kobiet w poprzednich kadencjach. – Te, które działały w ostatnich dziesięciu latach, były z punktu widzenia kobiet bez znaczenia, spotkania odbywały się kilka razy do roku, mało kto o nich słyszał.

Podkreśla, że chciałaby, aby grupa była łącznikiem między parlamentem a organizacjami kobiecymi. – Powinnyśmy raczej nawiązać do tego, co działo się w latach 90. Chciałabym także, aby patronką grupy była Barbara Labuda – mówi "Rz". Labuda jest bowiem współtwórczynią pierwszej Parlamentarnej Grupy Kobiet w parlamencie w 1990 r., opowiada się m.in. za depenalizacją aborcji.

Tego, że grupa Nowickiej może zabiegać przede wszystkim o sprawy forsowane przez środowiska feministyczne, np. związane z aborcją, obawiają się niektóre posłanki PO. – Znam Wandę Nowicką od lat i uważam, że będzie chciała organizować pracę grupy tak, by doprowadzić do zmiany ustawy o ochronie płodu ludzkiego – ocenia Iwona Śledzińska-Katarasińska, wiceszefowa Klubu PO. – Mnie to nie pasjonuje.

W Platformie jest obawa, że Nowicka zechce wykorzystać Parlamentarną Grupę Kobiet do forsowania swoich idei. Jednak Kochan deklaruje, że na spotkaniu inaugurującym powstanie grupy chętnie widziałaby m.in. Nowicką. – Powinnyśmy spotkać się wszystkie i ocenić, czy jest jakaś wspólna przestrzeń, jakaś płaszczyzna, na której mogłybyśmy działać bez sporów – mówi "Rz".

Reklama
Reklama

Takie spotkanie chce zorganizować podczas najbliższego posiedzenia Sejmu (jest planowane na 11 – 13 stycznia).

Żeby utworzyć grupę, wystarczy, tak jak w wypadku powstania każdego zespołu parlamentarnego, zgłosić ją do marszałka. Przewodniczącą członkinie powołują ze swego grona. Może istnieć kilka grup kobiet, ale muszą różnić się nazwą.

Grupa kobiet pod przewodnictwem Kochan skupiała się w poprzedniej kadencji m.in. na działaniach dotyczących profilaktyki zdrowia kobiet. – Udało nam się także z korzyścią dla kobiet wpłynąć na ustawę przeciwdziałającą przemocy – mówi "Rz" Stanisława Prządka, posłanka SLD z tego zespołu. Posłanka przekonuje, że grupa powinna być jedna.

Podobnie sądzi Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska (SLD), która w Sejmie zasiada pierwszy raz. – Jeszcze w trakcie kampanii deklarowałam, że chcę działać w takiej grupie. Ale nie sądziłam, że wokół tej kwestii jest tyle kontrowersji. Do której grupy się zapiszę? Nie wiem. Raczej chciałabym działać na rzecz pojednania – dodaje.

Zdaniem Śledzińskiej-Katarasińskiej to, że są już dwa spotkania inicjujące powstanie grupy, zniechęci do niej wiele kobiet. – Jeśli zaczyna się od tego, że już są dwa spotkania, to mnie to nie zachęca. Gdyby była rzeczywiście jakaś wspólna płaszczyzna porozumienia dla kobiet ze wszystkich klubów, sytuacja byłaby inna. Ale obawiam się, że takiej płaszczyzny nie ma – mówi.

Zapowiada się rywalizacja między wicemarszałek Sejmu Wandą Nowicką z Ruchu Palikota a Magdaleną Kochan z PO, która dotąd przewodniczyła Parlamentarnej Grupie Kobiet. Obie planują spotkania inaugurujące powstanie grupy w tej kadencji. Obie chcą siebie nawzajem zaprosić, ale już widać, że ich wizje działania Parlamentarnej Grupy Kobiet się wykluczają.

Swoje spotkanie Nowicka planuje na 10 stycznia. – Zaproszę wszystkie panie posłanki i senatorki – mówi "Rz". Nie ukrywa, że nie jest zachwycona sposobem działania Parlamentarnej Grupy Kobiet w poprzednich kadencjach. – Te, które działały w ostatnich dziesięciu latach, były z punktu widzenia kobiet bez znaczenia, spotkania odbywały się kilka razy do roku, mało kto o nich słyszał.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Społeczeństwo
Wszystkich Świętych 2025. Znani Polacy, którzy odeszli w ostatnim roku
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Prawdziwy pożar w fikcyjnym bloku
Społeczeństwo
Jak Rosjanie kontrolują ruch autobusowy z Polską
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Społeczeństwo
Piotr M. Majewski, historyk: Żyjemy w okresie nowego rodzaju wojny, która nie przypomina poprzednich
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama