Nieletnim nieco trudniej kupić alkohol i papierosy

Młodzieży, która nie ukończyła 18 lat coraz trudniej kupić alkohol i papierosy na stołecznych stacjach benzynowych

Publikacja: 18.02.2013 17:17

W ciągu ostatnich dwóch lat ponad 3-krotnie zwiększyła się liczba stacji, na których sprzedawcy proszą o dowód osobisty, by zweryfikować wiek klienta.  W 2010 r. było tak w co szóstej badanej stacji (17 proc.), a w 2012 - w co drugiej (53 proc.).

To wyniki badania przeprowadzonego w grudniu 2012 r. przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie RoPSAN – Rodzice Przeciwko Sprzedaży Alkoholu Nieletnim na zlecenie m. st. Warszawy. Przeprowadzono je dwukrotnie w 15 sklepach działających na terenie stacji paliw należących do pięciu największych firm paliwowych – ORLEN, STATOIL, LUKOIL, BP oraz SHELL.

Przeprowadzono 30 prób zakupu alkoholu i papierosów przez „młodych audytorów" – 18-letniego chłopaka i 18-letniej dziewczyny, którzy nie wyglądali na swój wiek. W ponad połowie przypadków (16) sprzedawcy zażądali okazania dowodu osobistego, a wobec jego braku odmówili sprzedaży.

Prawie co druga próba zakupu piwa i papierosów (14) zakończyła się sprzedażą. Młodzieży nie poproszono o dowód osobisty. Na czterech stacjach – dwóch należących do sieci LUKOIL i dwóch STATOIL – taka sytuacja zdarzyła się dwa razy.  Na stacjach PKN ORLEN oraz SHELL tylko jedna z sześciu przeprowadzonych prób zakupu zakończyła się gotowością handlowca do sprzedaży piwa i papierosów.

Spośród 14 interwencji podjętych przez „dorosłego audytora" uczestniczącego nieoficjalnie w badaniu (byli to dorośli – członkowie stowarzyszenia) ponad połowa zakończyła się sukcesem (8), tj. sprzedawca po ich interwencji poprosił „młodego klienta" o okazanie dowodu osobistego, a wobec jego braku anulował przeprowadzoną wcześniej transakcję sprzedaży.

Aż sześć interwencji zostało zlekceważonych. Sprzedawcy skłamali, iż dobrze znają młodego klienta „to stały klient – wielokrotnie sprawdzany". Trzy z nich miały miejsce na stacjach paliw LUKOIL, i trzy na stacjach STATOIL.

Jednak w pięciu spośród 15 badanych stacji

paliw sprzedawcy konsekwentnie żądali okazania dowodu osobistego, a wobec jego braku odmawiali sprzedaży alkoholu i papierosów klientom wyglądającym na nieletnich.

Były to:  sklep na stacji ORLEN,  ul.  Surowieckiego, sklep na stacji SHELL ul. Ostrobramska 75, sklep na stacji SHELL ul. Puławska 437, sklep na stacji ORLEN ul. Filomatów 6  i Sklep na stacji BP ul. Grochowska 149/151.

– Miejskie działania w zakresie profilaktyki są prowadzone głównie w szkołach oraz obiektach edukacyjnych i sportowych. Realizujemy liczne programy, w tym akcje promujące zdrowy styl życia. Kwestię spożywania alkoholu przez nieletnich traktujemy z jednej strony jako problem natury społecznej – na który próbujemy reagować – z drugiej przede wszystkim nastawiamy się na szeroko pojmowaną profilaktykę – mówił wiceprezydent Włodzimierz Paszyński na konferencji przedstawiającej wynika badania.

Zadania realizowane w ramach profilaktyki wynikają z zapisów corocznie uchwalanego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych m.st. Warszawy. W 2013 r. miasto przeznaczy na nie 42 mln zł, z tego na działania skierowane do dzieci i młodzieży - około 17 mln zł.

W ciągu ostatnich dwóch lat ponad 3-krotnie zwiększyła się liczba stacji, na których sprzedawcy proszą o dowód osobisty, by zweryfikować wiek klienta.  W 2010 r. było tak w co szóstej badanej stacji (17 proc.), a w 2012 - w co drugiej (53 proc.).

To wyniki badania przeprowadzonego w grudniu 2012 r. przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie RoPSAN – Rodzice Przeciwko Sprzedaży Alkoholu Nieletnim na zlecenie m. st. Warszawy. Przeprowadzono je dwukrotnie w 15 sklepach działających na terenie stacji paliw należących do pięciu największych firm paliwowych – ORLEN, STATOIL, LUKOIL, BP oraz SHELL.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Społeczeństwo
Dr Paweł Grzesiowski: Nie jesteśmy w stanie powstrzymać kolejnych fal epidemicznych
podcast
Rafał Rogulski: Będziemy musieli odnaleźć się w powojennej rzeczywistości – i moralnie, i fizycznie
Społeczeństwo
Jak pary zarządzają wspólnym budżetem. Wyniki badania
Społeczeństwo
Niejasności finansowe wokół nowego szefa Instytutu Pileckiego
Społeczeństwo
Pierwsi imigranci z Polski mają być deportowani z USA